
Chris Holder - 2+
Niestety, od sezonu 2013 roku, w którym starszy z braci odniósł groźną kontuzję, nie był już tym samym, walecznym zawodnikiem, który został mistrzem świata. Uwielbianym przez kibiców za efektowną i skuteczną jazdę. W tym sezonie udowodnił, że ekstraliga to dla niego chyba za wysokie progi. Oczywiście jako jednego z liderów drużyny, bo jako zawodnik drugiej linii spełniłby swoje zadanie. Tylko że wówczas jako Polaka trzeba byłoby mieć w składzie kogoś pokroju Bartosza Zmarzlika lub Macieja Janowskiego. Prawdopodobnie był to ostatni sezon Chrisa w barwach toruńskiej drużyny. Szkoda, że pożegna się z nią jako bohater największej krytyki kibiców po przegranych meczach.
Średnia 1.594, 31. miejsce w Polsce

Adrian Miedziński - 3
Nikt nie oczekiwał po Adrianie cudów, miał po prostu dorzucać do dorobku drużyny po kilka punktów. I - generalnie - z tego zadania się, naszym zdaniem, wywiązał. Miał na początku sezonu trochę kłopotów z meczami wyjazdowymi (trzeba przyznać, że znowu w całych rozgrywkach nie omijał go pech - albo upadki, albo - nieraz - dyskusyjne wykluczenia), ale potem było już dużo lepiej. Zdarzały mu się mecze, w których zdobywał 9+2, 9+1 (dwukrotnie) oraz 8+1 (dwukrotnie) pkt, trzy razy pojechał w ostatnim wyścigu.
Średnia 1.45, 38. miejsce w Polsce

Krzysztof Lewandowski - 3+
Objawienie początku sezonu, 16-latek był na ustach wszystkich kibiców w Polsce, gdy na inaugurację zdobył 4+1 pkt, pokonując m. in. Piotra Protasiewicza (fakt, że po błędzie zielonogórzanina, ale jednak...), a w trzecim meczu wraz z Karolem Żupińskim triumfował podwójnie w wyścigu młodzieżowców w Lesznie. Narobił apetytu, ale potem było już gorzej. Triumfował zaledwie w jednym wyścigu juniorskim (u siebie z GKM-em), praktycznie punkty zdobywał tylko na juniorach. Można było odnieść wrażenie, że debiutanckie mecze miał lepsze od tych późniejszych.
Średnia 1.0, 46. miejsce w Polsce

Karol Żupiński - 1+
Absolutny niewypał transferowy. Początek miał nawet niezły (za to plus), ale od meczu z GKM-em w czwartej kolejce, w którym zdobył jeszcze 3+1 pkt, zupełnie się zablokował. Do końca sezonu pojechał jeszcze w 21 wyścigach i z rywali pokonał tylko Mateusza Bartkowiaka i Kamila Pytlewskiego! Miał najniższą średnią ze wszystkich sklasyfikowanych zawodników PGE Ekstraligi. Z pewnością liczono na dużo więcej, zwłaszcza że jest to zawodnik z kilkuletnim doświadczeniem.
Średnia 0.545, 53. miejsce w Polsce