Nie może wejść nawet pies
Praca wre. Robotnicy pracują w pocie czoła. Budowa takiej bieżni z tartanem to żmudne zajęcie, podzielone na kilka etapów. Pracowały dwie ekipy. Pierwsza musiała najpierw przygotować podłoże. Trzeba było zacząć od gruntowych porządków i prac ziemnych, a potem przywieźć materiał nośny. Podstawą jest bowiem gruz.
- Nie znam się na szczegółach budowlanych i technologii - przyznaje dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 3 Ewa Kłosowska. - Ale widzę, ile trzeba było włożyć pracy, by bieżnia była taka jak należy. Teraz robotnicy położyli kolejną warstwę nawierzchni. Ale to nie jest ta docelowa. Na tą zostanie położony czerwony tartan.
Pracownicy firmy poinformowali dyrektorkę, że teraz należy zwrócić uwagę, by nikt niepowołany nie chodził po bieżni. Byłoby duże nieszczęście. - Do końca tego tygodnia mam zadbać o to, by nikt tu nie zaglądał - mówi Kłosowska. - Nie może tu przebiec nawet pies.
Przeczytaj także: Dla wszystkich dzieci w Tucholi znajdą się miejsca w przedszkolach
W szkole przedsięwzięli więc odpowiednie kroki, ale za pośrednictwem "Pomorskiej" apelują do mieszkańców o rozwagę. Położona teraz nawierzchnia musi dobrze wyschnąć. Z pewnością ostatnie deszcze nie były pomocne, ale wiadomo - najgorsze byłoby, gdyby ktoś po prostu chodził po bieżni.
Także na os. Leśnym
- Jestem pewna, że od września ta bieżnia będzie nam dobrze służyła - mówi Kłosowska. - Ale nie tylko nasi uczniowie będą mieli z niej pożytek, bo z tego boiska wielofunkcyjnego mogą przecież korzystać wszyscy.
Dodajmy, druga ta bieżnia powstaje na os. Leśnym. Ekipa z południa Polski realizuje oba zlecenia z gminy za jednym razem. Do inwestycji miało dojść już w ubiegłym roku. Nie udało się. Koniec końców doszła do skutku w tym.
Infrastruktura sportowa w Tucholi z roku na rok jest coraz lepsza. Korzystają uczniowie, sportowcy, ale i mieszkańcy. Na takiej bieżni na pewno nie zabraknie biegaczy.
Czytaj e-wydanie »
