Remont był niezbędny. Zarówno ze względu na zły stan oddziału, jak i przepisy wymuszające na placówkach medycznych wprowadzenie do 2016 roku jasno określonych standardów.
Chociaż lokalizacja oddziału nie zmienia się, zwiększy się jednak jego powierzchnia. Jak to możliwe? - Zaadaptowaliśmy balkony, z których nie było większego pożytku - wyjaśnia Karolina Welka, zastępca dyrektora Nowego Szpitala w Świeciu. - W ten sposób, sąsiadujące z nimi sale zyskały średnio po trzy metry kwadratowe.
Przeczytaj także:Zastrzyk pieniędzy dla naszych szpitali
Podobnie jak w przypadku modernizacji innych oddziałów, także na pediatrii rozpoczęto od wymiany wszystkich instalacji. Potem do pracy wzięli się murarze. Chociaż miejsce remontu wciąż przypomina pobojowisko, w kilku salach powadzone są już prace wykończeniowe. Wykonawca zadeklarował, że uwinie się do końca sierpnia.
Pewną nowością jest wyraźny podział na część dla dzieci do trzeciego roku życia i starszych. W pierwszym przypadku przewidziano 14 łóżek, drugim 11. W sumie 25, czyli tyle samo co wcześniej. Nie będzie jednak odrębnych posłań dla rodziców, chcących towarzyszyć chorym pociechom. - Nie ma na to wystarczająco dużo miejsca - tłumaczy Welka. - Postaramy się jednak wszystkim zapewnić, rozkładane na noc, łóżka polowe.
Ukłonem w stronę rodziców jest również pomieszczenie, w którym oprócz zamykanych na klucz szafek, znajdą się także sanitariaty i miejsce przeznaczone do spożywania posiłków.
Wszystkie sale będą utrzymane w ciepłych, słonecznych kolorach, a na ścianach pojawią się bajkowe ornamenty.
O tym co było przed remontem przez jakiś czas mają przypominać stare łóżka. - Zostaną odświeżone, ale z zakupem nowych musimy trochę poczekać - mówi Welka.
Remonty, które pochłoną około 7 mln zł, zakończą się w przyszłym roku.
Czytaj e-wydanie »