Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odkurzają zapomniane dzieje. Brawo!

(bn)
Rynek w Sępólnie Krajeńskim, marzec 1947 roku. Przywóz darów z Amerykańskiego Czerwonego Krzyża dla Polskiego Czerwonego Krzyża. Rozpoznani na zdjęciu - pierwsza z lewej, w białym kitlu, być może pani Wartecka, druga w białym kitlu z lewej strony- Elżbieta Dorsz (z domu Ostrowska), obok niej stoi pani Dolewska (prawdopodobnie księgowa). W środku, w mundurze, stoi amerykański żołnierz. Na ścianie budynku widoczna tablica "Przychodnia Lecznicza, czynna codziennie od (nieczytelne) w soboty od 8-13tej”.
Rynek w Sępólnie Krajeńskim, marzec 1947 roku. Przywóz darów z Amerykańskiego Czerwonego Krzyża dla Polskiego Czerwonego Krzyża. Rozpoznani na zdjęciu - pierwsza z lewej, w białym kitlu, być może pani Wartecka, druga w białym kitlu z lewej strony- Elżbieta Dorsz (z domu Ostrowska), obok niej stoi pani Dolewska (prawdopodobnie księgowa). W środku, w mundurze, stoi amerykański żołnierz. Na ścianie budynku widoczna tablica "Przychodnia Lecznicza, czynna codziennie od (nieczytelne) w soboty od 8-13tej”. udostępniła Aleksandra Lewandowska
Dobre, mądre, potrzebne. Archiwum Tradycji Lokalnej przypomina historie, o których nikt już nie pamięta.

Stare dzieje na zdjęciach

Na fotografii właściciel Drukarni i Księgarni Polskiej w Sępólnie - Maksymilian Kasprowicz (pierwszy z prawej) wraz z pracownikami podczas pracy nad
Na fotografii właściciel Drukarni i Księgarni Polskiej w Sępólnie - Maksymilian Kasprowicz (pierwszy z prawej) wraz z pracownikami podczas pracy nad wydaniem „Gazety Sępoleńskiej”. Drukarnia mieściła się przy ul. Hallera 16. udostępniła Violetta Felczak

Na fotografii właściciel Drukarni i Księgarni Polskiej w Sępólnie - Maksymilian Kasprowicz (pierwszy z prawej) wraz z pracownikami podczas pracy nad wydaniem "Gazety Sępoleńskiej". Drukarnia mieściła się przy ul. Hallera 16.
(fot. udostępniła Violetta Felczak)

Czy ktoś wie, że w Sępólnie był Mościcki? A jak to po latach udowodnić, skoro świadkowie dawno już nie żyją? Czarno na białym stare dzieje pokazują zdjęcia, które zbiera i archiwizuje sępoleńska biblioteka.
W Sępólnie nie ma muzeum, więc cenne pamiątki leżą w szafach i na strychach. W bibliotece wpadli na pomysł, żeby je zeskanować i wrzucić do internetu. Tak właśnie, dzięki projektowi realizowanemu przez Fundację Ośrodka "Karta" w ramach Programu Rozwoju Bibliotek powstało Archiwum Tradycji Lokalnej.

- Bardzo się cieszę, bo to dobra inicjatywa. Wiem, że inne biblioteki w kraju robią podobne rzeczy. Z naszego województwa dołączyły do nas biblioteka w Lubiczu, Gostycynie, Kruszwicy, Łabiszynie i Mogilnie - mówi Grażyna Kędzierska, dyrektorka biblioteki w Sępólnie. - Przez archiwum mamy też dużo pracy. Ludzie ciągle zadają nam jakieś pytania, nawet z zagranicy, ale to dobrze - archiwistyka społeczna górą!

Ostatnio z urzędu marszałkowskiego do biblioteki trafiła książka "Polscy prezydenci". - Od razu czytam o Mościckim, a tam nie ma wzmianki, że był w Sępólnie. A my mamy zdjęcia z jego obecności w naszym mieście! - dodaje Kędzierska. - Tak tworzy się nowa historia, często z udziałem nie tylko historyków, ale zwykłych ludzi. I to jest właśnie siła archiwistyki lokalnej.

Bo tak naprawdę cyfrowe zapisy to sieć archiwów społecznych, dokumentujących lokalną przeszłość. To od ludzi zależy, co w archiwum będzie, a dzięki aktywności bibliotekarzy, wolontariuszy, pasjonatów, a przede wszystkim mieszkańców, w sieci pojawiają się stare zdjęcia. W Sępólnie udostępniane są na stronie:

.

Przeczytaj również: Pokonali wpław Jezioro Bodeńskie, by wyrwać się z niewoli niemieckiej

- To właśnie tam publikujemy zdigitalizowane materiały źródłowe lokalnej społeczności, wypełniając w ten sposób misję ratowania i upowszechniania świadectw historii - informują w bibliotece. - Do tej pory opublikowanych zostało przeszło 770 materiałów, które prezentowane są w postaci opisów i miniatur. Należą do nich liczne fotografie, kroniki, dokumenty, listy, pamiętniki i inne regionalne źródła historyczne - świadectw życia codziennego i niecodziennego.
Najliczniejsza kolekcja zawiera 159 dokumentów i dotyczy kierownika szkoły powszechnej Pawła Kalinowskiego. Część materiałów dostępna jest także online w Bibliotece Cyfrowej Cyfrowych Archiwów Tradycji Lokalnej:

.

Na stronach sępoleńskiej biblioteki znaleźć też można niezwykle ciekawe artykuły, jak choćby "Człowiek, który przeżył własną śmierć..." o przeżyciach Brunona Borlika, który ranny wydostał się z obozu w Radzimiu. W internecie można zobaczyć, co nas interesuje, a później zajrzeć do biblioteki, aby starą gazetę wziąć w ręce. Natomiast zdjęcia, po zeskanowaniu, są przekazywane właścicielom.

Jak zapewniają w sępoleńskiej placówce, zbiory Cyfrowego Archiwum Tradycji Lokalnej powiększają się z każdym dniem.
- Przyczyniając się nie tylko do odkrywania i zabezpieczania śladów naszej historii, ale też do jej popularyzacji - zapewniają bibliotekarze. - Zgromadzone przez nas materiały zostały zauważone przez osoby spoza naszego regionu.

Dużą popularnością cieszy się też tematyka łowiecka i leśna, a zdjęcia Tomasza Komierowskiego na polowaniu znalazły się w książce Jacka i Wojciecha Lewickich "Chełmińscy myśliwi. Historia i działalność Koła Łowieckiego Orzeł w Chełmnie.
W Sępólnie, dzięki kolejnemu projektowi, zdigitalizowane zostanie także przekazane placówce archiwum Komierowskiech.

Czytaj też: Ciężkie lata na wygnaniu - to Niemcy zgotowali im taki los...

Cyfrowe Archiwum Tradycji Lokalnej to pomysł dobry, mądry i warty popularyzacji, bo dzięki fotkom ukrytym w starych albumach dopowiada się to, czego nie wyczytamy w podręcznikach do historii.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska