- Wczoraj po południu policjanci po ponownym przeszukaniu budynków gospodarczych w miejscu, gdzie zamieszkiwała zaginiona, znaleźli kobietę. Natychmiast wezwano karetkę pogotowia, która zabrała 46-latkę do szpitala. Policja prowadzi dalsze czynności - mówią nam policjanci.
Wyszła w sobotę
Przypomnijmy, kobieta w sobotę wyszła z domu przy ul. Mickiewicza po południu i ślad po niej zaginął. Nie kontaktowała się z nikim. W sobotę wieczorem policja przyjęła zgłoszenie od zaniepokojonego męża. Policja apelowała do mieszkańców o pomoc w poszukiwaniu kobiety. Prosiła o informacje i sprawdzała je.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Jasnowidz też szukał
- Prowadziliśmy poszukiwania pod różnym kątem - mówi Tomasz Przydryga z policji. - Nie można było niczego wykluczyć. Dzięki prywatnej osobie używaliśmy drona, nic nie znaleźliśmy. Przeszukane były kompleksy leśne w pobliżu miejsca zamieszkania, bez rezultatów, nie było żadnych śladów. Sprawdziliśmy również te miejsca, które wskazał jasnowidz, bo do niego zgłosił się mąż zaginionej. Wczoraj sprawdzaliśmy miejsca, które zgłosił przechodzień, rzekomo była widziana w Chojnicach na ul. Piłsudskiego, ale ta informacja też się nie potwierdziła. Do poszukiwań włączyli się strażacy. - Wspomagaliśmy policję, ale to oni są dowodzącymi akcją. W sobotę i poniedziałek przeszukiwaliśmy miasto i okolice, ale bezskutecznie. W akcji brały udział dwa zastępy strażaków - mówią w straży.
Szczęśliwy finał
Także w niedzielę ksiądz na mszach zwracał się z apelem do wiernych, aby udzielali informacji policji. Na szczęście akcja zakończył się szczęśliwie.
INFO Z POLSKI 13.07.2017 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju
