Miasto i kościół skompletowały już dokumentację niezbędną do otrzymania unijnego wsparcia. Projekt zakwalifikowany jest jako kluczowy, więc nie powinno być przeszkód, aby je otrzymać.
- Obecnie Ministerstwo Rozwoju Regionalnego pracuje nad wytycznymi dotyczącymi spraw mieszkaniowych. Dopiero po ich sprecyzowaniu, wyda stanowisko w sprawie programu rewitalizacji. Wówczas Urząd Marszałkowski bedzie mógł ogłosić nabór wniosków. My naniesiemy tylko pewne poprawki, zgodne z wytycznymi ministerstwa i bedziemy starali się o dotację - wyjasnia wiceburmistrz Izabela Lewandowska.
Według harmonogramu pracy Urzędu Marszałkowskiego, nabór ma być ogłoszony w listopadzie.
W ramach drugiego etapu rewitalizacji golubskiej starówki planowana jest wymiana nawierzchni ulic wokół kościoła, odnowa dwóch kamienic, połączenie ulicy Browarowej i Kościelnej z bulwarem, wymiana dachu na kościele ewangelickim.
Przewidziano również adaptację wieży kościoła w Golubiu. Obiekt jest na tyle ciekawy, że może stać się turystyczną perełką. Wieża ma ponad 42 m wysokości i sześć kondygnacji. Na szczyt prowadzą wąskie schody, miejscami kamienne, miejscami drewniane. Tylko nieliczne odcinki są oświetlone i mają poręcze. Na razie o turystycznym ruchu nie ma więc mowy. Chociażby ze względów bezpieczeństwa. A jest co zobaczyć: dwa zabytkowe dzwony, mechanizm zegara, miech organowy i wiele innych. Znaleziono także pozostałości średniowiecznych kołowrotów. Niewykluczone, że uda się je zrekonstruować i staną przy kościele, zachęcając turystów do wejścia na wieżę. Na jej szczycie ma być urządzony taras widokowy, na półpiętrach wystawy tematyczne: ciesielstwa, rzemiosła, ceramiki. Planowane jest też wykonanie makiety miasta. Wszystko w stylowych gablotach.
By wieża nadawała się do celów turystycznych trzeba w nią sporo zainwestować. Konieczne jest wykonanie instalacji, monitoringu, nowych, bezpiecznych schodów, konserwacji drewna. Wiadomo, że na wieży jednocześnie będzie mogło przebywać dziesięć osób,
- Przy okazji przygotowywania projektu inwestycji, dokonaliśmy wielu odkryć, m.in. empory muzycznej. Najciekawsza jednak była analiza chronologiczna, która burzy obecnie znaną genezę i historię kościoła. Okazało się m.in., że we wzniesieniu budowli pomagali Krzyżacy. Są w tym kościele tak rzadkie elementy, jak chociażby sklepienie czy nagrobek starosty, których turyści szukają w świecie. Po zakończeniu adaptacji wieży może to być turystyczny wabik - mówi historyk Piotr Tuliszewski, który wraz z proboszczem ks. Pawłem Piesikiem pracowali nad projektem.