Pilną potrzebę remontu zabytkowego budynku, będącego siedzibą Sądu Rejonowego we Włocławku, widać było od lat. W dodatku gołym okiem. Zmiany zaczęły się już w 2005 roku. - Zaczęliśmy od remontu garaży, później wzięliśmy się za jedno skrzydło budynku głównego, wymieniając równocześnie stolarkę okienną i drzwiową, sieć telefoniczną oraz komputerową - mówi Wojciech Gołębiewski, prezes Sądu Rejonowego, przypominając, że równocześnie rozpoczął się
czas przeprowadzek
Komornicy opuścili gmach sądu, zajmowane przez nich pomieszczenia w wolno stojącym budynku zaczęto adaptować na potrzeby Wydziału Ksiąg Wieczystych. To już nie lokalny wymysł, lecz pilna potrzeba, wynikająca z konieczności przystosowania wydziału do wymogów, stawianych przez Unię Europejską. Remont był kontynuowany w roku ubiegłym. Wymienione zostały okna i drzwi w kolejnym skrzydle głównego gmachu, nastąpiła całkowita wymiana pokrycia dachowego, dzięki czemu na długo można było się pożegnać z uciążliwymi przeciekami, naprawiono też większość posadzek. Niektóre z nich zostały
uznane za zabytkowe
dlatego ich demontaż był niemożliwy i trzeba było jedynie ograniczyć się do bieżących napraw. Taki zabytkowy charakter ma - zdaniem konserwatora - posadzka w holu głównym, którą pozostawiono w sąsiedztwie nowych podłóg.
Z tego samego powodu nie ruszane były schody, prowadzące na piętro budynku. Zostały jednak naprawione i pokryte folią antypoślizgową. Zakres prac modernizacyjnych, możliwych do przeprowadzenia w tym roku, zostanie dokładnie określony po uzyskaniu pieniędzy z ministerstwa. Do zrobienia jest jeszcze sporo.
Na wymianę czeka
między innymi stolarka okienna w trzech skrzydłach budynku. Zdaniem prezesa Wojciecha Gołębiewskiego najważniejsze jest jednak to, że remont nie wpłynął negatywnie na funkcjonowanie sądu. Wszystkie prace prowadzono bowiem od godz. 15.00 do 2.00 w nocy.