- Tego typu wynik bardziej charakterystyczny był dla dużych aglomeracji niż średniej wielkości miast - analizuje dane z nieukrywaną satysfakcją Tadeusz Pogoda, burmistrz Świecia. - Sądzę, że jesteśmy świadkami ważnego momentu. Polacy wyraźnie mają już dość politycznych kłótni, które nie sprzyjają sprawnemu rządzeniu państwem. Słusznie postawiono na współpracę, jaką gwarantuje wybór na urząd prezydenta Komorowskiego. Szczerze wierzę, że już za jakiś czas będziemy świadkami zmian na lepsze.
W to samo wierzy burmistrz Nowego, gdzie krzyżyk przy nazwisku Komorowskiego postawiło 66,17 proc. biorących udział w niedzielnych wyborach. - Wielokrotnie powtarzałem, że nie wierzę w cudowne przemiany - podkreśla Stanisław Butyński. - Dlatego cieszę się, że mieszkańcy gminy, powiatu i województwa nie dali się zwieść Kaczyńskiemiu. Był już premierem i wiemy wszyscy na co go stać. Polsce potrzeba spokoju i dobrych stosunków z sąsiadami. Z tych dwóch kandydatów zdecydowanie lepiej swoją misję spełni Komorowski. Warto jednak zauważyć, że dzięki wyborom PiS znowu nabrał wiatru w żagle i nie wiadomo co z tego wyniknie - zaznacza.
Podobnie jak w pierwszej turze kandydat PO najsłabiej wypadł w Bukowcu, gdzie spotkał się z poparciem 52,34 proc.
Odpowiedzialni za państwo
Hasło, że udział w wyborach jest naszym obowiązkiem najbardziej wzięli sobie do serca mieszkańcy gminy Osie, gdzie frekwencja przekroczyła 51 proc. - Nie jest to może oszałamiający wynik, ale faktycznie najwyższy w powiecie - zauważa wójt Michał Grabski. - Z moich obserwacji wynika, że rośnie obywatelska świadomość i wiara w to, że jeśli chcemy coś zmienić, musimy czynnie uczestniczyć w życiu politycznym.