Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odrzucenie skargi nie rozwiązuje problemu rodzin zastępczych w powiecie mogileńskim

Redakcja
Paweł Namieśnik (na pierwszym planie) i Andrzej Konieczka mówią, że rodziny zastępcze są osamotnione
Paweł Namieśnik (na pierwszym planie) i Andrzej Konieczka mówią, że rodziny zastępcze są osamotnione Agnieszka Nawrocka
Po kolejnej burzliwej dyskusji odrzucono skargę na kierownik PCPR. To jednak nie załatwia problemu rodzin zastępczych.

Skarga Pawła Namieśnika i jego publiczne wystąpienie spowodowały, że zaczęto dyskutować o relacjach rodziców zastępczych z PCPR. Część radnych powiatowych przyznaje, że nie wiedzieli o zastrzeżeniach niektórych rodzin. Przypomnijmy, że komisja rewizyjna po raz drugi zarekomendowała odrzucenie skargi na Marię Konkiewicz, szefową PCPR. Na ostatniej sesji głosami ośmiu radnych to odrzucenie przyjęto. Wcześniej odbyła się kolejna burzliwa dyskusja.

Skarżą się tylko na kierownik

Na sesję rady powiatu przyszły pracownice PCPR. Uznały, że skarga jest wymierzona właśnie w nie. Mówiły o trudnej pracy i o tym, że nie godzą się na "takie traktowanie". Tymczasem skarga, którą złożyło małżeństwo Namieśników, była na panią kierownik, a nie na innych pracowników PCPR.

Radny Jerzy Łaganowski zwrócił uwagę na sposób, w jaki rozwiązano umowę z rodziną Namieśników. Przypomnijmy, że rodzice zastępczy mieli problemy z jedną z wychowanek. W końcu została ona zabrana z ich domu. Potem jednak rozwiązano z nimi, jako z rodzicami zastępczymi umowę. Wszystko działo się bardzo szybko. Po tych zdarzeniach Namieśnikowie złożyli skargę na kierownik i głośno zaczęli mówić o złej atmosferze współpracy. Poparli ich w tym inni rodzice zastępczy.
Maria Konkiewicz przez długi czas nie komentowała skargi. Jedynie zapowiedziała proces przeciwko Pawłowi Namieśnikowi.

Skarga i dyskusja

Na ostatniej sesji zabrała jednak głos. Zapewniała, że nie ma kontaktu z rodzicami zastępczymi, z nikim nie rozmawia w cztery oczy i jak podkreśla nie może nikogo zastraszać, co jej zarzucano w skardze. Ponadto pani dyrektor zapewniała, że nie jest "rozchwiana emocjonalnie", a i takie zarzuty padały. Odrzucenie skargi dla rodziców zastępczych nie kończy sprawy. Głos zabrał Andrzej Konieczka, który także tworzy rodzinę zastępczą. Jak podkreślał - skoro coś wypływa publicznie, musi być problem.

- Rodziny czują się osamotnione. Problem jest głębszy, jest źle. Problem rodzin zastępczych jest bardzo duży. W imieniu wielu osób o tym informuję - dodawał.

Paweł Namieśnik na sesji nie miał okazji się wypowiedzieć. Napisał jednak krótkie oświadczenie: "Dziwi mnie fakt, że po tylu niedomówieniach i ożywionej dyskusji, która coraz to bardziej obnażała faktyczne problemy Pani Konkiewicz tak łatwo przyszło niektórym radnym podnieść rękę przyzwalając jej na dalszą władczą działalność i kierowanie PCPR-em. (...) Z drugiej jednak strony moja skarga wywołała szerszą niż dotąd debatę na temat relacji PCPR- rodziny zastępcze i pozwoliła już teraz mieć nadzieję, że pozostałe przy swoich obowiązkach rodziny będą miały lepsze warunki sprawowania opieki nad dziećmi i to jest dla mnie pozytyw z całej sytuacji".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska