Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odwiedziliśmy Zajazd pod grzybkiem

Bożenna Szymańska
Restauracja, której charakterystyczną dekoracją jest weranda pod okazałym dachem w kształcie grzyba ma nowych właścicieli. Anna Schmidt i Mariusz Weddzel postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i od dokładnie od 21 kwietnia bieżącego roku otworzyli w Niwach nieopodal Osielska "Zajazd pod grzybkiem".

Anna Schmidt i Mariusz Weddzel

Nowi właściciele Grzybka
Nowi właściciele Grzybka Bożenna Szymańska

Nowi właściciele Grzybka
(fot. Bożenna Szymańska)

Ciekawostka

Czy wiecie, że owa grelina, jak nazywa się 28-aminokwasowy hormon peptydowy, jest produkowana i wydzielana w żołądku. To ona odpowiada za nasz apetyt, za naszą żarłoczność.
Kiedy podawano ją szczurom to stwierdzono, że powoduje szybki wzrost apetytu, a co za tym idzie także ilości przyjmowanego pokarmu. Szczury tyły i były wiecznie głodne. Obecnie wykonuje się operacje odchudzające polegające na wycięciu części żołądka z ową greliną. I otyli pacjenci nagle po operacji w cudowny sposób tracą apetyt!

Poprzednio podawał tu znakomite śledziki w oleju i zupę rybna na ostro (i nie tylko) Marcin Dąbek ze Skępego. Zrezygnował i lokal przejęli Anna i Mariusz.

Ryby pozostawili w menu, choć początkowo nie byli przekonani co do słuszności tej decyzji. Ale uparci smakosze dopominali się o śledzia i dorsza, bowiem poprzedni właściciel "Grzybka" słynął z nich na całą Bydgoszcz.

Dzisiaj można tu posmakować tatar, kaszankę, flaki, gulasz z żołądków, rarytas z kaczki w sosie wiśniowym, żurek w chlebie, zrazy z szynki wieprzowej, pierogi i wątróbkę, ale także śledzika, karpia, leszcza, pstrąga, lina, doradę, halibuta, łososia czy dorsza. Wybór dań jest spory i urozmaicony.

Odwiedź również: www.pomorska.pl/kuchnia.

Pani Anna, zdając sobie sprawę z ogromnej gastronomicznej konkurencji na tej trasie z Bydgoszczy do Gdańska zachwala: - Wszystko robimy sami. Od grzybków w occie, przez pierogi po szarlotkę. Zdecydowaliśmy się na prowadzenie kuchni polskiej i podajemy dobre, tradycyjne potrawy...

Pora ich spróbować, aby zachęcić Czytelników "Pomorskiej" do złożenia wizyty w tym lokalu. Mogę wybrać sobie miejsca obiadowania: w oranżerii "grzybek" lub na sali restauracyjnej czy pod parasolem na świeżym powietrzu. Świeże to ono jest umownie, bo od szosy dochodzi jazgot pędzących samochodów, ale mnie rzadko co denerwuje, to i ten jazgot mi nie przeszkadza. Czego to człek nie zniesie dla dobrego jadła...

Przeczytaj również: Smaczna kuchnia na lato [przepisy].

Na przystawkę zjem śledzika z dodatkiem marynowanych grzybków i gotowanych buraczków. Te buraczki smakują wyjątkowo w towarzystwie śledzika w oleju i pamiętam takie danie z dzieciństwa, kiedy moja babcia w ten sposób podawała śledzia. I muszę przyznać, że smaki mi się zgadzają i przystawka jest świetna.

Potem zajadam się słodko - kwaśną czerniną z żołądkami. Bardzo to smaczne i sycące. A przecież jeszcze mam ochotę na dorsza smażonego w panierce serowej, więc czerninę tylko kosztuję, pozostawiając sobie miejsce na dorsza.

I to danie bardzo mi smakuje, bo panierka chrupie, a białe mięso dorsza jest delikatne i kruche. Porcja jest wręcz olbrzymia, bo nie tylko filet z dorsza jest okazały, ale także imponuje wielość frytek i rozmaitych surówek.

Ba, a jeszcze kuszą zapachem dobiegającym z kuchni, polędwiczki z farszem z grzybów. Ach... są pięknie grillowane i podane z cudnym sosem czosnkowym! Pycha.

Przeczytaj: Tam, gdzie rosną poroża i smakują filety z jelenia.

Jeśli sądzisz Drogi Czytelniku, że tymi daniami zaspokoiłam swoją pożądliwą grelinę (patrz przypis), za której to przyczyną stajemy się tak bardzo łakomi, to się jednak mylisz. Otóż na deser poprosiłam o szarlotkę z lodem i bitą śmietaną i przyznam się skromnie, że wszystko zjadłam. I nawet mi nie przeszkodziła kolorowa, słodka posypka na owych delicjach, której w gruncie rzeczy nie znoszę.

Syta i szczęśliwa mogłam opuścić ten przybytek polskiego jadła życząc nowym właścicielom wielu wiecznie głodnych łakomczuchów.

Przepis Szefa Kuchni

Odwiedziliśmy Zajazd pod grzybkiem
Bożenna Szymańska

(fot. Bożenna Szymańska)

Dorsz spod Grzybka

Filet z dorsza przyprawiamy solą, pieprzem, cytryną i przyprawą do ryb. Niech kilka godzin poleży w lodówce. Potem osuszamy i panierujemy z obu stron w panierce złożonej z mąki, rozbełtanych jaj i ostrego żółtego sera (cheddar). Panierka musi być gęsta, aby nie spływała z ryby.

Rozgrzewamy olej na patelni i na bardzo gorący kładziemy rybą. Smażymy po 5 minut z obu stron na rumiano, ale już na delikatnym ogniu. Podajemy z ziemniakami posypanymi koperkiem lub frytkami oraz (koniecznie!) z surówką z białej kapusty.

Zagadka dla Czytelników

Odwiedziliśmy Zajazd pod grzybkiem
Bożenna Szymańska

(fot. Bożenna Szymańska)

W jakich morzach żyją dorsze?

Na odpowiedź czekam pod numerem telefonu 502 325 733 lub na e-maila: [email protected]
Nagrodą jest obiad dla dwóch osób w "Zajeździe pod grzybkiem".

Natomiast nagrodę - obiad w "Chacie Myśliwskiej" dla dwóch osób - otrzymuje pani Joanna Grab z Koronowa za właściwą odpowiedź: narogi to podróbki dzikich zwierząt. Czyli nerki, wątróbka i inne delicje...

* Aktualizacja 28 czerwca:

Prawidłowa odpowiedź: Dorsz żyje w morzach północnej Europy oraz północnej części Oceanu Atlantyckiego.
Wszystkim, którzy skontaktowali się z nami - czy to internetowo czy to telefonicznie - i podali właściwą odpowiedź, bardzo dziękujemy i życzymy szczęścia na przyszłość. Obiady otrzymuje nadawca pierwszej właściwej odpowiedzi.
Bożenna Szymańska

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska