Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odwiedziny w domu pomocy społecznej znowu możliwe. W domu dziecka też, a w szpitalu do wizyt się przygotowują

Katarzyna Piojda
Katarzyna Piojda
Niektórzy pensjonariusze i pacjenci od miesięcy nie widzieli się twarzą w twarz z bliskimi
Niektórzy pensjonariusze i pacjenci od miesięcy nie widzieli się twarzą w twarz z bliskimi Mariusz Kapała
75-latka z domu opieki od października 2020 nie widziała swoich bliskich. Tak twarzą w twarz. Na tej twarzy pojawiły się łzy, gdy pojawiła się informacja o luzowaniu obostrzeń i o tym, że wreszcie wolno odwiedzać krewnych w placówkach.

Zobacz wideo: Jedziesz na wakacje? Potrzebujesz szczepienia i certyfikatu.

Koronawirus na ponad pół roku zablokował możliwość spotkań w cztery oczy lub w większym gronie. Teraz, gdy liczby, dotyczące nowych zakażań i zgonów, wreszcie maleją, wracamy do rzeczywistości. I znowu możemy odwiedzać naszych bliskich, którzy mieszkają daleko od nas. Chociażby w domach pomocy społecznej.

Pensjonariusze wyczekują tych odwiedzin, jak nigdy wcześniej, bo wyjątkowo trudne miesiące za nimi. - U nas na 174 mieszkańców, 150 miało koronawirusa - mówi Jacek Ciesielski, dyrektor DPS im. dr Leona Szumana w Toruniu. - Pierwsza fala zaatakowała na początku października i opuściła nas w połowie listopada. Druga pojawiła się miesiąc później i trwała do połowy lutego.

Przez ten czas, i potem tak samo, mieszkańcy depeesu - to ludzie w podeszłym wieku oraz przewlekle chorzy - kontaktowali się z rodzinami i przyjaciółmi jedynie przez telefon albo przez internet. Nawet mieszkańcy około 80-tki, dzięki pomocy personelu, mogli widzieć się nawzajem na ekranach monitorów. Taki kontakt jednak nie zastąpi normalnego, bezpośredniego.

Nadeszła zmiana. - Od przełomu kwietnia i maja nasi mieszkańcy znowu przyjmują gości - dodaje dyrektor. W innych tego typu placówkach, w szpitalach czy w domach dziecka w regionie jest podobnie. Wizyty już są dozwolone albo trwają przygotowania do nich.

W Domu Pomocy Społecznej Jesień Życia w Bydgoszczy mieszkają 73 osoby. To starsi, często schorowani ludzie. Przez ostatnie miesiące, za sprawą koronawirusa, czuli się wyjątkowo samotni. Nie mogli bowiem przyjmować gości, czyli krewnych i przyjaciół. To się na szczęście wreszcie zmieniło.

- Od przełomu kwietnia i maja wznowiliśmy możliwość odwiedzin w naszym domu - mówi Katarzyna Sarnecka, kierownik DPS Jesień Życia. Wszystko odbywa się z zachowaniem zasad sanitarnych. - Wcześniej należy umówić się na wizytę - kontynuuje kierownik. - Goście przychodzą w maseczkach ochronnych. Przy wejściu mają mierzoną temperaturę i dezynfekują dłonie. Wypełniają także krótką ankietę odnośnie stanu zdrowia.

Weryfikacja pozytywna

Po pozytywnej weryfikacji mogą zobaczyć się z pensjonariuszami. Odwiedziny odbywają się w sali spotkań, posiadającej osobne wejście. Jeżeli mieszkaniec depeesu musi leżeć w łóżku, wtedy krewny odwiedza go w pokoju, zachowując dystans, no i najlepiej maseczkę na twarzy.

Wychowankowie domów dziecka w Kujawsko-Pomorskiem także zaczęli przyjmować gości, przede wszystkim rodziców i rodzeństwo. - U nas nigdy nie obowiązywał całkowity zakaz wstępu rodziców, ponieważ dzieciom, zwłaszcza najmłodszym, trudno byłoby wytłumaczyć, dlaczego mama i tata nie mogą się z nimi widywać - podkreśla Krzysztof Jankowski, dyrektor Bydgoskiego Zespołu Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych.

Dzieci z domów dziecka z rodzicami

Od tygodnia maluchy i młodzież z domów dziecka mogą spotykać się twarzą w twarz z bliskimi (wcześniej dominowały spotkania prowadzone przez internet albo rozmowy telefoniczne). Małolatom wolno również odwiedzać domy rodzinne. - Chodzi o urlopowania, czyli spotkania chociażby z matką i ojcem w miejscu ich zamieszkania - wyjaśnia Jankowski.

W kujawsko-pomorskich szpitalach trwają przygotowania do odwiedzin.

- Szpital Jurasza od 1 czerwca przywraca odwiedziny pacjentów - zapowiada Marta Laska, rzecznik Szpitala Uniwersyteckiego nr 1 im. dr. A. Jurasza w Bydgoszczy. - Będą się one odbywały w ograniczonym stopniu, tylko w wyznaczonych godzinach (14.00-17.00). Określona zostanie liczba osób odwiedzających oraz czas wizyty. Szczegółowe wytyczne epidemiologiczne będą udostępnione na naszej stronie oraz w poszczególnych klinikach.

Szpital powiatowy w Wąbrzeźnie na razie na wizyty rodzin nie pozwala. Kiedy to nastąpi, tego nie wiadomo.

Bywa i tak: dzwonię do szpitala w regionie. Chcę podpytać o możliwe odwiedziny pacjentów. Za 6. razem się dodzwaniam. Odbiera pracownik obsługi centrali. - Nie wiem, czy u nas są. Ja ich nie zauważyłem. Siedzę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska