Od razu uspokajamy to nie żaden pomór, zwierzęta nie cierpiały na zakaźne choroby.
- Właściwie dostaliśmy wezwanie do martwej kaczk_i - mówi Mirosław Felkel, komendant gminny OSP. - _Pojechaliśmy na miejsce w związku z zagrożeniem ptasią grypą. Szukaliśmy ptaków, a znaleźliśmy inne "stwory". Strażacy obeszli brzegi Noteci w pobliżu Wyspy. Nic tam nie było więc weszliśmy na ponton.
Już z pontonu udało się dostrzec ciała martwych większych zwierząt. Wyłowiono je i przekazano do utylizacji. Akcję przeprowadzono w obecności weterynarza Antoniego Sielickiego. Nie było potrzeby wysyłania próbek do badania
Jak mówią strażacy i weterynarze co roku, wiosną w rzece pływają padłe zwierzęta.
- Dzik raczej się nie utopi, chyba że był postrzelony na polowaniu. Może też być oczywiście ofiarą zimy. Wchodzi na lód, który się załamie. Zwierzak nie potrafi wyjść i się pod nim topi - mówi weterynarz, Ryszard Lisiewski .
- Pracownicy pobliskiego młyna przyznają, że dość często w turbinach znajdują zwłoki zwierząt - dodaje Mirosław Felkel.