Już teraz premier i minister zdrowia zachęcają, by na święta ograniczyć kontakty społeczne i zrezygnować z podróży i licznych wizyt u rodziny. Na sobotniej konferencji Mateusz Morawiecki mówił o pracach nad prawnymi możliwościami ograniczenia przemieszczania się w czasie świąt Bożego Narodzenia.
Jak przypomina Onet, projekt rozporządzenia wciąż jest konsultowany z ekspertami. Na razie jednak znajduje się w nim zapis, mówiący, że do 27 grudnia spotkania i imprezy „które odbywają się w lokalu lub budynku wskazanym jako adres miejsca zamieszkania lub pobytu osoby, która organizuje imprezę lub spotkanie” będą ograniczone do pięciu uczestników. „Limit ten nie dotyczy osób wspólnie zamieszkujących lub gospodarujących” - czytamy w projekcie.
Opozycja wskazała na to, że zapis ten jest niejasny: ile osób będzie mogło zasiąść wspólnie do kolacji wigilijnej? Senator KO Marcin Bosacki podzielił się wątpliwościami w mediach społecznościowych – kogo ze swojej sześcioosobowej rodziny ma usunąć? - zapytał na Twitterze. W odpowiedzi rzecznik rządu Piotr Mueller napisał, że „wystarczy przeczytać ze zrozumieniem przepisy”.
Rzecznik rządu doprecyzował to w rozmowie z Onetem, gdzie powiedział, iż nie jest ważna liczba osób zamieszkujących jedno gospodarstwo domowe, a liczba zaproszonych gości. Można zatem zaprosić do pięciu osób spoza gospodarstwa domowego, nie ma znaczenia natomiast liczba osób zamieszkujących jedno gospodarstwo domowe. Rząd jednak cały czas zachęca do pozostania w domu.
Źródło: Onet
