- Zawsze znajdą się osoby, które muszą skrytykować tych, co chcą robić coś dla miasta - twierdzi jeden z właścicieli ogródków piwnych, które do niedawna stały na inowrocławskim Rynku.
W tym roku, po raz pierwszy po remoncie płyty centralnego placu miasta pojawiły się na nim cztery sezonowe ogródki piwne. - Zamykaliśmy je zaraz po ostatnim "występie" tańczącej fontanny. O zakłócaniu ciszy nocnej nie było mowy - dodaje restaurator. Jego słowa potwierdzają inowrocławianie, którzy zaglądali do ogródków.
A oto jedna z zasłyszanych opinii. - Był tam spokój i było bezpiecznie. Owszem grała muzyka, ale nie za głośno - uważa Agnieszka Kwiatkowska.
Zobacz co ciekawego dzieje się w Inowrocławiu
Tylko do 22-iej
Właściciel ogródka piwnego przypomina, że przed remontem Rynku stał na nim lokal całoroczny. Ostatnie osoby opuszczały go o trzeciej, a nawet czwartej w nocy i zdarzali się głośni klienci, którzy mogli przeszkadzać mieszkańcom Rynku oraz okolicznych ulic.
- W tym roku ogródki czynne były tylko do godziny 22. Nasi klienci na pewno nie spędzali snu z oczu lokatorom okolicznych kamienic. Niestety, znaleźli się mieszkańcy, którzy mówiąc oględnie zaczęli robić nam "pod górkę", a nawet próbowali doprowadzić do likwidacji ogródków - twierdzi restaurator.
Zobacz co ciekawego dzieje się w Inowrocławiu
Rynek ma żyć
Właścicieli ogródków broni prezydent Ryszard Brejza.
- Zainwestowaliśmy tak duże pieniądze w centrum Inowrocławia, a szczególnie w Rynek, bo to miejsce ma żyć, ma służyć mieszkańcom. Z tego też względu zezwoliliśmy na ustawienie tam ogródków. Okazało się to bardzo dobrą decyzją. Inowrocławianie mogli tam spędzić mile czas, a przy okazji kilka osób znalazło pracę - komentuje Ryszard Brejza.
Prezydent przypomina, że chętnych do postawienia ogródków na Rynku było wielu i podkreśla, że restauratorzy już dopytują się o warunki na przyszły rok.- Nie myślimy o wielkich zyskach dla miasta. Po prostu zależy nam, żeby na Rynku było gwarno i bezpiecznie. Już mogę zdradzić, że oprócz ogródków pojawią się tam jeszcze obiecane kwiaciarenki. Będzie to kilka punktów o ciekawej architekturze - dodaje włodarz.
Brejza przyznaje, że w sezonie dotarło do niego kilka uwag. Twierdzi jednak, że nie były one podstawą do zamknięcia któregokolwiek z ogródków.
Czytaj e-wydanie »