Nieczęsto zdarza się pomysł, który zgodnie popierają radni z prawej i lewej strony bydgoskiej sceny politycznej. Tym razem się udało. Z prośbą o utworzenie ogrzewalni dla osób bezdomnych zwróciła się radna PiS Grażyna Szabelska (złożyła w tej sprawie poprawkę do budżetu, która jednak przepadła) oraz radny SLD Ireneusz Nitkiewicz. Ten ostatni otrzymał na swoją interpelację odpowiedź od wiceprezydent Iwony Waszkiewicz.
Mężczyźni o tym imieniu częściej zdradzają [LISTA]
Bydgoszcz w budżecie zapisała środki na modernizację schronisk dla bezdomnych. - Zaprojektowanie ogrzewalni może być więc zrealizowane w ramach zadania, jednak decyzja w tej sprawie zostanie podjęta w trakcie prac nad projektem - dodaje wiceprezydent.
We Wrocławiu od sześciu sezonów działa Ogrzewalnia św. Brata Alberta. Ruszyła 7 listopada, a funkcjonować ma do 31 marca tego roku. Jak mówi Andrzej Ptak, kierownik ogrzewalni, rocznie korzysta z niej ok. 600 osób. Składa się z największej sali z 60 łóżkami, mniejszej dla kobiet, zaplecza sanitarnego i sali zwanej potocznie „SOR-em”, gdzie bezdomni są przywożeni z ulicy i jest im m.in. udzielana pomoc przedmedyczna. Pomieszczenia są monitorowane.
- Na miejscu można też zjeść ciepły posiłek czy napić się herbaty - wyjaśnia Andrzej Ptak. - Część osób wpada do nas na chwilę ogrzać się i od razu idą w swoją stronę, ale i są tacy, co zostają dłużej.
Zdaniem kierownika wrocławskiej ogrzewalni, w placówce,jeśli taka powstanie w Bydgoszczy, powinna być udzielana kompleksowa pomoc, na przykład połączona ze streetworkingiem czy przestrzenią interwencyjną.
Pospieszny do Kultury - podsumowanie roku w regionie.