https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Oj, dostało się władzom Koronowa za drogi gminne!

(ale)
To nie jest fotomontaż. Tak wygląda droga z Gogolinka do Salna.
To nie jest fotomontaż. Tak wygląda droga z Gogolinka do Salna. Anna Mojzesowicz
Pretensje mają działkowcy z Pieczysk, mieszkańcy Gogolinka i kilku innych miejscowości. Drogi w ich miejscowościach są w takim stanie, że nie radzą sobie na nich nawet samochody terenowe.

Bo Pieczyska to oczko w głowie burmistrza Koronowa! I zawsze tam łata dziury! - mówią jedni. - Niech pan przyjedzie do nas i zobaczy nasze drogi!

A drudzy: - Kleją dziury na Jana Pawła II, zamiast położyć nowy dywanik asfaltowy! Przecież burmistrz obiecał to nam, działkowcom już w zeszłym roku! To łatanie zupełnie nic nie daje. Wypadają obok nowe dziury. Trzeba asfalt wylać i będzie spokój!

Podobnie jak na Jana Pawła II jest na ulicy Przemysłowej: zalewanie ubytków w jezdni masą bitumiczną nic już nie zmienia. W zeszłym tygodniu burmistrz obiecał nam, że w tym roku położony zostanie na ul. Przemysłowej - od al. Wolności do cmentarza komunalnego - dywanik asfaltowy.

Czy wystarczy pieniędzy na położenie asfaltu również - jak chcą działkowcy z Pieczysk - prowadzącej do nich al. Jana Pawła II? Gmina tłumaczy, że jest jedną z największych w województwie i ma pod swoją pieczą około 700 km dróg gminnych, głównie gruntówki.

- 400 tys. zł zapisaliśmy w tegorocznym budżecie na remonty dróg - tłumaczy jeden z radnych. - Co można za to zrobić? Niewiele. I trudno za to ganić burmistrza.

- Władze Koronowa wciąż tłumaczą się, że niewiele mogą zrobić, bo mają 700 km dróg gminnych, a to bzdura - mówi mieszkaniec Gogolinka. - Owszem, tyle niby jest tych dróg, ale tak naprawdę sprzęt gminny z naprawami wjeżdża na 200 km, nie więcej. Można te drogi wymienić na palcach jednej ręki. Iwickowo, Nowy Dwór, Łąsko Małe - Wybudowanie, Salno - Bytkowice - Wtelno, no, może jeszcze kilka.

O pozostałe dbają głównie sami rolnicy. Gmina nic nie robi na nich od wielu lat!
Nasi Czytelnicy sypią przykładami.

Adam Ściesiński mieszka we Wtelnie przy ulicy Długiej. - Całkowicie nieprzejezdnej - mówi. - Swoje auto z napędem na jedną oś trzymam u sąsiada. Jak chcę wyjechać z domu, to przyjeżdża po mnie ojciec swoim terenowym z napędem 4x4 i podwozi do mojego samochodu. Podobnie z powrotem do domu. Czy ta gehenna się kiedyś skończy?!

Anna Mojzesowicz mieszka przy drodze Ggolinek -Bytkowice. - Horror! - mówi. - Pourywałam plastyki na spodzie swego auta, bo takie u nas błoto. Traktorem można tylko jechać. W niektórych miejscach już nawet terenowym z napędem na cztery koła można się zawiesić.

Nie radzę do nas przyjeżdżać, bo szkoda samochodu. Przesyłam więc zdjęcia. Może one przekonają burmistrza, że czas najwyższy zająć się tą drogą i kilkoma innymi? Przecież mieszkańcy muszą dojechać do sklepu, do lekarza, dowieźć dzieci do szkoły. Jak, skoro mamy takie drogi?! Monitujemy wszędzie, gmina nie robi nic. Policjanci wlepiają nam mandaty, bo auta w błocie i nieczytelne tablice rejestracyjne. Niech władzom naszej gminy wlepiają mandaty za stan naszych dróg!

Józef Nowak mieszka w Gogolinku przy drodze w stronę Wojnowa. - 25 lat temu w czynie społecznym nawieźliśmy szlakę na tę drogę. Przemieliły ją pojazdy, więc trzeba by znowu nawieźć jakiś gruz. Ale nie robi się nic. Równiarkę widzimy raz do roku. Od trzech tygodni grzęźniemy w błocie, wyjechać z domu możemy tylko ciągnikiem...

Janusz Skotnicki, sołtys Gogolinka: - Tu jest masakra! Monituję, rozmawiałem z burmistrzem, dyrektorem zakładu komunalnego, który obiecał, że przyjedzie, zobaczy co da się zrobić. Tłumaczę, że kilkanaście rodzin jest właściwie odciętych od świata. Samochodem osobowym nie da się jechać. Tracę już nadzieję, że doczekamy kiedyś drogi...

Komentarze 26

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
rol
i polendwiczki w cia.....
g
gość
Bogactwo to nie grzech. Dobry gust motoryzacyjny tez. Osobiście zazdroszczę.
d
d
a kto mówi że chce do Ciebie przyjeżdzać, po co
ja bym tam się przejechał....
d
d
a kto mówi że chce do Ciebie przyjeżdzać, po co
ja bym tam się przejechał....
G
Gość
Moja terenówka świetnie sobie radzi na koronowskich drogach. Radio gra,skóra fajnie pachnie. Alufelgi trzeba teraz częściej myć ale to drobiazg. Kupiłem autko za dopłaty z Unii. Kombajn i 3 traktory też-z nawigacją,klimą i innymi bajerami. Jest czym pochwalić sie gdy jadę na blokadę albo proteścik do Bydgoszczy.
A Pan Burmistrz też na protesty rolników jeździ? cóż za niespodzianka! A dopłaty to chyba do tej myjni samochodowej co ją pan pobudował w koronowie?
G
Gość
Moja terenówka świetnie sobie radzi na koronowskich drogach. Radio gra,skóra fajnie pachnie. Alufelgi trzeba teraz częściej myć ale to drobiazg. Kupiłem autko za dopłaty z Unii. Kombajn i 3 traktory też-z nawigacją,klimą i innymi bajerami. Jest czym pochwalić sie gdy jadę na blokadę albo proteścik do Bydgoszczy.
A Pan Burmistrz też na protesty rolników jeździ? cóż za niespodzianka! A dopłaty to chyba do tej myjni samochodowej co ją pan pobudował w koronowie?
G
Gość
annka m. pracuje w gazecie?
nie robi porządek w gminie z burmistrzem..., i bardzo dobrze..., ciekawe kiedy i ją będzie straszył!
r
roolnik
trzeba spełniać standardy europejskie a jak !
k
krawat biało-czerwony
Biorę dopłaty i jestem bogaty!
r
roolnik
czyż nie mam racji że bezcenny jest widok faceta w ciągniku ubranego w garnitur ?
r
roolnik
czyż nie mam racji że bezcenny jest widok faceta w ciągniku ubranego w garnitur ?
k
krawat biało-czerwony
Moja terenówka świetnie sobie radzi na koronowskich drogach. Radio gra,skóra fajnie pachnie. Alufelgi trzeba teraz częściej myć ale to drobiazg. Kupiłem autko za dopłaty z Unii. Kombajn i 3 traktory też-z nawigacją,klimą i innymi bajerami. Jest czym pochwalić sie gdy jadę na blokadę albo proteścik do Bydgoszczy.
G
Gość
W okresie od stycznia 2012 do dzisiaj 2 razy zmieniałem gumy pod wachaczami, zerwałem miskę olejową, zmieniałem amortyzatory i sprężyny... Takie mamy drogi zimą..
m
mieszkaniec
Gmina przestała się rozwijać. Elity mają się świetnie.Duży w tym jest udział radnych i Rady Miejskiej.Pozwalają na taką pracę Burmistrza. W sferze drogowej od dawna wszystko jest postawione na głowie, czyli do góry nogami.Planowej roboty to tu nie widać. Wszystko utrzymywane jest systemem interwencyjnym, na telefon.Potrzebny jest wywiad z Przewodniczącym Rady Miejskiej.Wygląda na to, że to kolejna stracona kadencja. Dalej nie rozwijamy się. Stoimy w miejscu!!!!
G
Gość
I nie lataj Pan ALLE, ze to IP z Koronowa, bo to jest nie prawda! rodzina poszkodowanego.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska