Najpierw weźmy pod lupę plastikowe. Są na pewno tańsze, niż drewniane. Specjalna budowa profili, często wzmacnianych specjalnymi kształtownikami, powoduje, że są stabilne, chociaż lekkie. Są wodoodporne i odporne na środki chemiczne. Panie domu wiedzą, że szybko je się myje. Choć najpopularniejsze są tradycyjne białe, to mogą "udawać" drewniane, jeśli są pokryte okleiną. Nadają się do każdego, nawet nowoczesnego domu czy mieszkania. Można w nich zamontować elementy antywłamaniowe, co jest trudne w drewnianych modelach.
A minusy? Starsze modele mogą żółknąć. Uszkodzonego czy pękniętego okna nie da się już naprawić.
A teraz o zaletach modeli drewnianych. Gwarantują ciepło i ciszę w domu, bo są szczelne. Nie wypaczają się. Są zazwyczaj dokładniej wyprodukowane, niż plastikowe, bo ich proces produkcyjny trwa dłużej. Można je malować i lakierować. Tak samo, jak plastikowe, mogą mieć dowolny kształt. Uszkodzenia łatwo można naprawić. Takie okna mogą służyć nawet 100 lat.
A wady? Przede wszystkim są droższe. Jeśli w pomieszczeniu jest wilgotno, wymagają dodatkowego zabezpieczenia. Trzeba je konserwować przynajmniej raz na 3-4 lata.