Okna w pajęczynie

     - Najwięksi wierzyciele są przychylni naszym propozycjom i zaakceptowali program naprawczy - mówi Radzimir Prus III Grobelski, prezes DGG SA. A wierzycieli nie brakuje. IGP Pilkington producent szyb utopił w DGG kilka milionów zł. Cierpliwość stracili dostawcy aluminiowych profili z bielskiego Metalaplastu, którzy za pośrednictwem sądu chcą odzyskać milion zł. O swoich wierzytelnościach nie chce mówić VEKA, producent profili PCV, jeden z największych dostawców DGG. "To byłoby źle przyjęte przez rynek" - usłyszeliśmy.
     Strata 14 milionów
     Do Krajowego Rejestru Sądowego wpłynął tymczasem bilans finansowy DGG SA za ubiegły rok. Spółka straciła netto ponad 14 milionów. Interesujące, że jednym z głównych czynników, który wpłynął na poziom strat były tzw. odpisy aktualizujące (czyli nieściągnięte należności i stracone udziały) wobec... spółek kapitałowo powiązanych: DGG Dystrybucja (udziały i należności o wartości ponad 10 milionów), GMS SA (326 tys.) i Oknotechnika (1,8 mln). Właśnie te firmy (oraz DGG Szczecin) zalegały DGG SA z należnościami za usługi i dostawy. Sam Grobelski odmawia informacji na temat tego ilu spółek jest udziałowcem. Być może stracił rachubę, ponieważ jego nazwisko (wespół z Jerzym P.) pojawia się w wielu konstelacjach gospodarczych. Na przykład w dogorywającej DGG sp. z o.o. (nie mylić z DGG SA), wobec której szczeciński sąd umorzył postępowanie upadłościowe z uwagi na brak środków.
     Rodzinny interes
     Pod koniec ubiegłego roku powstała spółka Euroenergia, której udziałowcami (oboje wnieśli po 120 tys.) zostały dzieci Prusa III Grobelskiego (10-letni syn i 17-letnia córka). Swoje udziały pokryli aportem wnosząc współwłasności kamienicy w centrum Torunia.
     Jerzy P., Grobelski i prezes toruńskiego Budlexu Olgierd Dubowik prowadzą też działalność w Ziemiańskim Towarzystwie Gospodarczym (dawniej DGG Holding).
     Członkami rady nadzorczej są żony Grobelskiego i P. Ostatnie dane złożone do sądowego rejestru sądowego pochodzą z bilansu za 2002 rok. Już wówczas Ziemiańskie Towarzystwo korzystało z długoterminowych pożyczek udzielonych przez inne "rodzinne" firmy - DGG SA i GMS, posiadało również 2-milionowe zobowiązania wobec DGG SA i 500 tys. zł wobec Oknotechniki (też związanej z toruńskimi biznesmenami). ZTG udzielało natomiast... poręczeń dla DGG SA i GMS. Za pieniądze Ziemiańskiego Towarzystwa Gospodarczego wyremontowany został pałac w Pluskowęsach, oczko w głowie prezesa DGG SA.
     Przetrwa?
     W najbliższym czasie poznamy przyszłość najważniejszej spółki w toruńskich "oknach" - DGG SA. Do końca września wyjaśni się, czy dojdzie do upadłości układowej, co oznaczałoby szansę na przetrwanie. Na razie sędzia wyznaczył tymczasowego nadzorcę, którym został Zbigniew Bartosik. Zawieszono też wszystkie postępowania egzekucyjne wobec toruńskiej firmy. Jeśli nie dojdzie do porozumienia z wierzycielami, spełni się czarny scenariusz - upadłość z likwidacją majątku firmy. Wówczas pracę straci około 90 osób, ale zwolnienia dotkną zapewne wielu pracowników spółek-satelit.
     Załamanie koniunktury
     W wywiadzie dla toruńskich "Nowości" Radzimir Prus III Grobelski winą za katastrofalne wyniki finansowe DGG obarczył załamanie koniunktury w budownictwie oraz działania Juliusza Tułodzieckiego, prezesa spółki Dynamic Metal (starającej się o odzyskanie pieniędzy od DGG), która - jego zdaniem - stoi za aresztowaniem Jerzego P.
     Prus III Grobelski, choć jako toruński radny ma taki obowiązek, nie złożył deklaracji majątkowej za ubiegły rok. W 2003 określił swoje oszczędności na 10 milionów złotych, nie licząc udziałów i akcji spółek.
     (wiad)