Na przełomie maja i czerwca 30-latek remontował dom w Inowrocławiu. Pod nieobecność właścicieli zabrał im biżuterię i tysiąc złotych w gotówce.
- Dręczące jednak sprawcę wyrzuty sumienia skłoniły go do napisania do pokrzywdzonego anonimowego listu z przeprosinami. Następnie po telefonicznym kontakcie oddał właścicielowi przelewem część skradzionej gotówki - relacjonuje mł. asp. Izabela Lewicka-Woszczak z inowrocławskiej policji.
Pokrzywdzony o wszystkim powiadomił policję. Funkcjonariusze nie mieli problemów z wytypowaniem sprawcy. Dwa dni później mężczyzna został zatrzymany.
- Policjanci odzyskali część skradzionej biżuterii, którą złodziej upłynnił w lombardach. Czeka go teraz kara do 5 lat więzienia - dodaje Izabela Lewicka-Woszczak.
Więcej informacji z Inowrocławia na: www.pomorska.pl/inowroclaw