Faktem jest, że na wielu zebraniach, w tym dwóch osiedlowych w Czersku, i sołeckich - m.in. w Rytlu, mieszkańcy wytykali, że nie czują się bezpiecznie. Temat podjęła Lucyna Zawiszewska. Wymieniła zgłaszane uwagi, powołała się na relacje prasowe i zaproponowała zorganizowanie spotkania z udziałem komendantów: powiatowego, czerskiego komisariatu oraz szefów i przewodniczących osiedli.
Cel? Ustalić, co zrobić, by nastąpiła poprawa. Za właściwe uznała nawet powołanie doraźnej komisji ds. bezpieczeństwa. Zawiszewska przypomniała, że już wcześniej sygnalizowała, że dwóch policjantów w godzinach popołudniowych w patrolu to za mało.
I w kontekście dyskusji, co z budynkiem po poczcie w Rytlu zauważyła, że właśnie tam powinien powstać posterunek lub rewir dzielnicowych. Za przykład podała Charzykowy, inną miejscowość turystyczną, gdzie w sezonie funkcjonuje rewir.
Wniosek Zawiszewskiej w sprawie utworzenia posterunku w Rytlu poparła Bogumiła Ropińska - równie zaniepokojona zmniejszającym się poczuciem bezpieczeństwa. Przy okazji nie odmówiła sobie krytycznego komentarza, że błędem było przeznaczenie pieniędzy przez gminę na kupno radiowozu.
Przypomniała, że najpierw była mowa o dofinansowaniu etatów dla policji. - Na komisji budżetu zwracaliśmy uwagę, że robimy to bez jakichkolwiek gwarancji w zamian - mówiła.
Ropińska zauważyła także, że opozycja przewidywała taką potrzebę już w momencie likwidacji Straży Miejskiej w Czersku. - Składam teraz oficjalną interpelację w sprawie utworzenia posterunku w Rytlu i proszę burmistrz Fierek, by podjęła odpowiednie działania - powiedziała.