Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olej z Litwy ulotnił się w firmie z Kruszwicy

Lucyna Talaśka-Klich [email protected] tel. 52 32 63 132 rysunek Andrzej Czyczyło
Firma BIO-OIL kupiła na Litwie 50 ton oleju rzepakowego. Za towar zapłaciła... 10 euro. Właścicielem BIO-OIL jest podopieczny ośrodka pomocy społecznej.

- Byliśmy ostrożni - zapewnia Wiesława, przedstawicielka litewskiej firmy, która 3 sierpnia podpisała umowę z kruszwicką BIO-OIL. - Poprosiliśmy o przesłanie dokumentów założycielskich i w związku z tym, że polska firma nie dostała limitu kredytowego - uzgodniliśmy, że będzie przedpłata za towar.

Niespodzianka w banku

Litwini dostali potwierdzenie przelewu z 13 sierpnia opatrzone bankową pieczątką na ok. 24 tys. euro. Towar trafił do odbiorcy, miał jechać do fabryki w Niemczech. Cztery dni później okazało się, że na konto sprzedającego wpłynęło ... 10 euro. - Wtedy zrozumieliśmy, że firma podrobiła kopie przelewu - dodaje Wiesława. - A mężczyzna, który się z nami kontaktował i nawet po dostarczeniu oleju podziękował nam, że wszystko odbyło się zgodnie z ustaleniami, nagle przestał odpisywać na maile, a jego telefon zamilkł.

Z Litwinami kontaktował się niejaki pan Marcin, który nie był właścicielem BIO-OIL i przedstawiał się jako manager od niedawna pracujący w tej kruszwickiej firmie. Ale o branży olejarskiej wiedział dużo. - Osoba ta rozmawiała jak fachowiec - twierdzi Wiesława. - Mówiła na przykład o parametrach jakościowych oleju, więc nic nie wzbudzało naszych podejrzeń.

My też próbowaliśmy się skontaktować z panem Marcinem. Nie oddzwonił, nie odpowiedział na maila.

Postanowiliśmy porozmawiać z właścicielem BIO-OIL. Nazwijmy go panem X. W połowie czerwca tego roku zarejestrował działalność przy ul. Rybackiej w Krusz-wicy. Tam mieszka. Najpierw była to siedziba firmy budowlanej, w lipcu poszerzyła działalność i jak wynika z wpisu do ewidencji działalności gospodarczej - mogła handlować nie tylko olejem, ale nawet skorupiakami, mięczakami i farmaceutykami.

Biznesmen? To jakiś kawał

Pan X mieszka w starej kamienicy, z której sypie się tynk. Pytam o właściciela firmy. - On jest niby biznesmenem? - pyta rozbawiona kobieta. - To jakiś kawał?Mieszkam niedaleko i na pewno bym wiedziała, że on ma biznes. Bo tu ludzie wszystko o wszystkich wiedzą.

I to jest prawda. Po chwili pół dzielnicy wie, że pytam o X. - A co to panią obchodzi?! - krzyczy jeden z sąsiadów. - My nic nie wiemy!


Najlepszy słup żyje sam

Bardziej rozmowny jest młody mężczyzna: - Wydmuszek, czyli firm - słupów jest tu pełno. Najlepszym słupem jest taki gość, co nie ma nic. Najlepiej samotny. Niczego mu nie zabiorą, o rodzinę martwić się nie musi. A za kasę może otworzyć dla kogoś firmę - wydmuszkę. Ten ktoś może zrobić niezły interes na przekrętach podatkowych albo na wyłudzeniu towaru. Zasada jest taka: wydmuszka żyje krótko i zakłada się następny biznes na podstawioną osobę.


Zupa dla przedsiębiorcy

Kim jest pan X? - To bezrobotny z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności, korzystający z pomocy społecznej - mówi Tadeusz Gawrysiak, burmistrz Kruszwicy. - Nie wiedzieliśmy, że został przedsiębiorcą. Zarejestrować firmę może przecież każdy.

W czasie, gdy pan X prowadził już biznes, korzystał np. z darmowych obiadów wydawanych ubogim w kruszwickiej jadłodajni.

Ostatnio na obiady nie przychodzi. Nie wiadomo gdzie się podziewa. Wiadomo za to, że 23 sierpnia firma BIO-OIL zaprzestała działalność. Decyzja w sprawie wyrejestrowania firmy czeka na podpis.

Ale dokumentami tej firmy zainteresowali się policjanci. - Przyjęliśmy zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na szkodę jednej z litewskich firm - informuje mł. asp. Joanna Wrzesińska, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Inowrocławiu. - 31 sierpnia policjanci z komisariatu w Kruszwicy wszczęli dochodzenie w tej sprawie.

- Najczęściej fikcyjne przedsiębiorstwa, czyli tzw. słupy są zakładane przez osoby bezrobotne, nieposiadające majątku, które za niewielką opłatą sprzedają swoje dane osobowe oraz podpis - twierdzi Maciej Cichański, rzecznik Izby Skarbowej w Bydgoszczy.

- Za tymi fikcyjnymi przedsiębiorcami najczęściej stoją zorganizowane grupy. I to ich członkowie, a nie właściciele, faktycznie kierują tymi podmiotami, by na przykład wyłudzić podatek VAT za pomocą fikcyjnych faktur przepuszczanych przez firmy-słupy. Przepisy upraszczające zakładanie firmy, tak pożądane i pozytywne dla rozwoju gospodarki, czasami ułatwiają zadanie przestępcom zakładającym fikcyjne przedsiębiorstwa.

 

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska