Decyzja zarządu klubu i jej argumentacja jest co najmniej dziwna. "Decyzja została podjęta z uwagi na wyniki osiągane przez pierwszą drużynę seniorów w rundzie jesiennej rozgrywek Nice 1 Ligi, w której Olimpia zajęła szesnastą pozycję" - czytamy na internetowej stronie klubowej.
Jeśli włodarze klubu uznali, że Paszulewicz źle pracował z zespołem, to trzeba było go zwolnić zaraz po zakończeniu rundy jesiennej, a nie teraz u progu rozpoczęcia przygotowań do rundy wiosennej. Szybko poszukać nowego trenera i wdrożyć program, by uratować miejsce na zapleczu Lotto Ekstraklasy. A jeśli wtedy uznano, że wszystko jest ok, to dlaczego teraz pożegnano się z trenerem. Na razie żadna ze stron nie chce komentować sytuacji.
Więcej wiadomości sportowych, zdjęcia, wideo, relacje live na www.pomorska.pl/sport
Według naszych informacji, powodem rozstania mógł być fakt, że klubowi włodarze nie zaakceptowali programu Paszulewicza na naprawę sytuacji czyli nie zgodzili się na transfery zawodników, których on widział w zespole. Wobec tego postanowiono rozwiązać współpracę. Ciekawe czy Paszulewicz pozostanie dyrektorem akademii Olimpii?
Sportowiec Pomorza i Kujaw 2017 - gala finałowa
Paszulewicz pojawił się w Olimpii w 2013 roku kiedy został asystentem Tomasza Kafarskiego. Po zwolnieniu Kafarskiego był asystentem Dariusza Kubickiego, a kiedy ten odszedł do Podbeskidzia Bielsko-Biała został pierwszym trenerem. W sezonie 2015/16 objął zespół pod koniec rundy jesiennej, gdy ten był na dnie tabeli. Udało mu się obronić pierwszoligowy byt. W poprzednim sezonie po słabym starcie i rundzie jesiennej, zespół na wiosnę był rewelacją i do końca bił się o awans do elity. Dodatkowo drużyna prowadzona przez Paszulewicza wygrała klasyfikację "Pro Junior System", a do klubowej kasy wpłynęło 1,3 miliona złotych z PZPN. W rundzie jesiennej zespół spisywał się słabo i znajduje się na miejscu spadkowym.
DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU