Olimpia Grudziądz - Stal Mielec 0:3 (0:1)
Bramki: Adrian Paluchowski (21), Mateusz Mak (73), Josip Sojić (82).
OLIMPIA: Lemanowicz - Ciechanowski (46. Wawszczyk), Ocenas, Pfertzel, Bogusławski - Maloku (46. Monterde), Nowicki, Ziętarski, van Haaren, Medfai - Criciuma (57. Janczukowicz).
STAL: Primel - Lisowski, Żyro, Bodzioch, Olszewski - Janoszka, Urbańczyk, Sobczyk (59. Getinger), Tomasiewicz (46. Soljić), Mak - Paluchowski (46. Nowak).
Żółte kartki: Medfai, Ziętarski, Pfertzel.
Czerwona kartka: Medfai.
Olimpia przystąpiła do pucharowego meczu mocno rezerwowym składem. Z podstawowej "jedenastki" z poprzedniego meczu od pierwszych minut zagrał tylko Damian Ciechanowski i Łukasz Bogusławski. Grudziądzanie od początku spotkania mocno naciskali i prowadzili grę. Stworzyli sobie kilka sytuacji, ale nie przyniosły one gola. Goście nastawili się raczej na kontrataki i stwarzanie zagrożenia po stałych fragmentach gry. Właśnie po rzucie wolnym w 21. minucie padła pierwsza bramka dla Stali. Dośrodkowanie i moment zawahania Jakuba Lemanowicza wykorzystał Adrian Paluchowski, który głową skierował piłkę do siatki Olimpii.
Do końca pierwszej połowy Olimpia próbowała wyrównać, ale bezskutecznie. W drugiej części meczu sytuacja gospodarzy jeszcze bardziej się skomplikowała. W 51. minucie Mohamed Medfai zobaczył drugą żółtą kartkę i grudziądzanie musieli radzić sobie w dziesiątkę. O ile początkowo strata nie była mocno zauważalna, to z każdą kolejną minutą piłkarze Olimpii coraz bardziej słabli. Było widać zmęczenie, co skrzętnie wykorzystywali przyjezdni. Ich kontrataki za każdym razem były groźne, a przewaga coraz wyraźniejsza. W 73. minucie błąd "biało-zielonych" wykorzystał Mateusz Mak, pewnie umieszczając futbolówkę w siatce. Ten gol praktycznie odebrał grudziądzanom nadzieję na pozytywne rozstrzygnięcie spotkania. 10 minut później rywali "dobił" Josip Sojlić, strzelając trzeciego gola dla swojego zespołu.
Grudziądzanie żegnają się z Pucharem Polski już w 1/32 finału, a Stal czeka na kolejnego rywala. Warto dodać, że udany debiut zanotował Dariusz Marzec, który od niedzieli prowadzi mielczan.
