Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olimpia Grudziądz wygrała w Świeciu z Wisłą Płock

(slaw)
Strzelec bramki dla Wisły Filip Burkhardt w pojedynku z Bartoszem Śmietanko.
Strzelec bramki dla Wisły Filip Burkhardt w pojedynku z Bartoszem Śmietanko. Sławomir Wojciechowski
W kolejnym sparingu tej zimy Olimpia Grudziądz ograła rywala z ligi Wisłę Płock 2:1. Mecz odbył się na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Świeciu.

Olimpia Grudziądz - Wisła Płock (sparing)

OLIMPIA Grudziądz - WISŁA Płock 2:1 (1:1)
1:0 Maciej Kowalczyk (7), 1:1 Filip Burkhardt (32), 2:1 Marcin Smoliński (67).
Olimpia - 1. połowa: Wróbel - Pisarczuk, Staniek, Wrana, Banasiak - Szczot, Kłus, Śmietanko, Gawęcki, Suchocki - Kowalczyk.
Olimpia - 2. połowa: Wróbel (60. Fabiniak) - Bielawski, Łabędzki, Piter-Bučko, Woźniak - Rogalski, Kaczmarek, Kłus, Smoliński, Ruszkul - Cieśliński.
Wisła: Kiełpin (46. Szczepankiewicz) - Hiszpański (46. Stefańczyk), Magdoń (46. Radić), Sielewski, Hempel (46. Abramowicz) - Janus (46. Kacprzycki), Góralski, Wlazło (70. Dombrowski), Burkhardt (46. Dziedzic), P. Kaczmarek (46. Grudzień) - Krzywicki (46. Sekulski).

Tym razem piłkarze mieli dobre warunki do gry. Początek spotkania należał do grudziądzan, którzy w 7. min. objęli prowadzenie. Bramkarz Wisły Seweryn Kiełpin wybił piłkę wprost pod nogi Łukasza Suchockiego. Ten szybko podał do Macieja Kowalczyka, który nie zmarnował okazji. Wiślacy domagali się odgwizdania "spalonego", ale sędziowie gola uznali. Od tej pory mecz stał się bardzo nerwowy. Zawodnicy i ławki rezerwowe najwięcej uwag mieli właśnie do pracy sędziów. W 23. min. mógł być remis, ale w dogodnej sytuacji przestrzelił Filip Burkhardt. Grudziądzanie szukali szans przy stałych fragmentach gry wykonywanych przez Roberta Szczota. Po jednym z nich piłka nawet znalazła się w siatce, ale tym razem arbitrzy odgwizdali "spalonego". W 32. min. Wisła wyrównała. W dogodnej sytuacji w polu karnym znalazł się Krzysztof Janus. Futbolówkę spod nóg wybił mu Adam Banasiak, ale zrobił to tak niefortunnie, że ta trafiła do stojącego na 17 metrze Filipa Burkhardta. Doświadczony pomocnik bez namysłu uderzył lewą nogą. Michał Wróbel był bez szans. Wynik 1:1 utrzymał się do przerwy.

Na drugie 45 minut trenerzy Dariusz Kubicki i Marcin Kaczmarek desygnowali na plac gry prawie dwie nowe "11". W zespole z Grudziądza pełne 90 minut zagrał tylko Dariusz Kłus, zaś bramkarz Michał Wróbel zszedł po godzinie gry. Z kolei w ekipie z Płocka pojawili się dwaj byli gracze Olimpii Janusz Dziedzic i Dawid Abramowicz. W pierwszym kwadransie po przerwie Wisła miała trzy dobre okazje, by objąć prowadzenie. Raz Olimpię uratował słupek. W 67. min. Piotr Wlazło popełnił prostą stratę na środku boiska, którą wykorzystali do spółki Adam Cieśliński z Marcinem Smolińskim i grudziądzanie objęli prowadzenie 2:1. Wynik utrzymał się do końca, choć okazje z obu stron jeszcze były. W 85. min. remis płocczanom mógł uratować Łukasz Sekulski, ale przestrzelił w sytuacji sam na sam.

Zatem, podobnie jak jesienią w lidze, Olimpia okazała się lepsza o gola od beniaminka I ligi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska