Bydgoscy siatkarze mają za sobą dobry okres, przerwany przegranym meczem w Bydgoszczy. Po zaciętym boju z KPS Siedlce ekipa Michala Masnego przegrała 1:3.
Na sobotę ekipa BKS plan miała jasny - stracone przed tygodniem punkty odrobić na wyjeździe w starciu z Olimpią Sulęcin. Podstawy ku temu były solidne - rywale to przedostatnia ekipa I ligi.
Faworytami tego starcia byli bydgoszczanie, ale gospodarze wystraszeni nie byli. W pierwszym secie gra była wyrównana, ale krok z przodu byli właśnie siatkarze Olimpii. Niemal przez cały okres gry mieli od dwóch do czterech punktów przewagi, a w końcówce spokojnie ją obronili.
Przegrana partia zmobilizowała ekipę z Bydgoszczy - w kolejnych dwóch partiach siatkarze BKS Visła zagrali już pewniej niemal w każdym elemencie. I choć do ideału było daleko, kolejne dwa sety zapisali na swoim koncie.
I wydawało się, że szybko zamkną to spotkanie, ale w czwartej partii ich gra znów "siadła". Inicjatywę pod siatką ponownie przejęli gospodarze, doprowadzając do tie breaka. A w nim na skuteczną akcję jednych, puntem odpowiadali drudzy. W połowie tego seta minimalną przewagę zyskała jednak Olimpia. Od stanu 8:8, gospodarze zdobyli trzy punkty z rzędu, a mecz zamknęli, wygrywając drugą piłkę setową. To było dopiero drugie zwycięstwo Olimpii w tym sezonie.
OLIMPIA SULĘCIN - BKS VISŁA PROLINE BYGDOSZCZ 3:2
Sety: 25:21, 21:25, 21:25, 25:21, 15:12
Olimpia: Matula, Ciupa 12, Cichosz-Dzyga 9, Michalak 9, Leitermeier 13, Turek 25, Hubert 1, Sas (libero), Czetowicz 4, Kłysz
BKS: Polczyk 7, Jacznik 6, Kaźmierczak 5, Miniak 9, Szarek 10, Krysiak 20, Bień 2, Barrera 5, Dzierżyński (libero), Narkowicz, Malinowski 1
