Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olimpia-Unia Grudziądz w półfinale Ligi Mistrzów! Niemcy dwa razy pokonani! Szok i niedowierzanie

Maryla Rzeszut
Maryla Rzeszut
Zmęczeni, wyczerpani ale bardzo szczęśliwi (od lewej) Kaii Konishi (Yoshida), Jarosław Żmudenko i Wang Yang (Olimpia-Unia Grudziądz), którzy pokonali 3:2  FC Saarbrücken Tischtennis i awansowali do 1/2 finału Ligi Mistrzów
Zmęczeni, wyczerpani ale bardzo szczęśliwi (od lewej) Kaii Konishi (Yoshida), Jarosław Żmudenko i Wang Yang (Olimpia-Unia Grudziądz), którzy pokonali 3:2 FC Saarbrücken Tischtennis i awansowali do 1/2 finału Ligi Mistrzów Maryla Rzeszut
To, co się działo w hali Olimpii Grudziądz w piątek wieczorem, trudno opisać. Niemiecki team z FC Saarbrücken, lider Bundesligi, najsilniejszej ligi świata, przyjechał nastawiony na zwycięstwo 3:0. Grudziądzka drużyna znów pokazała charakter i aawansowała do 1/2 finału Ligi Mistrzów.

OLIMPIA-UNIA GRUDZIĄDZ - FC SARBRüCKEN TISCHTENNIS 3:2

OLIMPIA-UNIA: Wang Yang, Kaii Yoshida, Patryk Zatówka
FC SAARBRüCKEN: Tiago Apolonia, Bojan Tokić

WYNIKI: Kaii Yoshida - Tiago Apolonia - 1:3 (8,-10,-6,-9), Jarosław Żmudenko - Bojan Tokić 0:3 (-7,-8,-9), Wang Yang - Adrien Mattenet 3:2 (2,8,-8,-11,9), Kaii Konishi (Yoshida) - Bojan Tokić 3:0 (4,8,0) w.o., Patryk Zatówka - Tiago Apolonia 3:0 (0,0,0).

Niesamowite: grudziądzanie, klasyfikowani wcześniej w Grupie B jako czwarta, najsłabsza drużyna, wygrali swoją grupę i z 1. miejsca awansowali do 1/4 finału Ligi Mistrzów. Tu murowanym faworytem był FC Saarbrücken.
I znów Olimpia-Unia sensacyjnie wygrała. Zarówno na wyjeździe 3:1, jak i u siebie.

Team gości przyjechał dzień wcześniej, wzmocniony, bo oprócz Tiago Apolonii (27. rakiety świata) w składzie był Adrien Mattenet, 40. tenisista w światowym rankingu. Mattenet nie grał w pierwszym meczu w Saarbrücken, z powodu kontuzji.
23 stycznia w Grudziądzu był jednak w znakomitej formie.

Najpierw jednak grał najlepszy w ekipie gości - Tiago Apolonia. Czoła musiał mu stawić lider Olimpii-Unii Kaii Konishi (Yoshida), 56. na liście światowej. Bardzo wyrównany pojedynek, piękne wymiany, niesamowite, błyskawiczne kontrataki.
Publiczność oglądała światowy tenis stołowy.

Yoshida wygrał 1. seta, ale później Portugalczyk stał się skuteczniejszy. Kontrowersyjny punkt, który sędziowie zaliczyli Apolonii, choć nie zgłaszał on protestu, wybił Japończyka z rytmu. Sędzia klasy międzynarodowej, Włodzimierz Ordza zapewnił później, że na 100 procent punkt należał się Apolonii.

Pierwszą partie wygrał FC Saarbrücken i goście prowadzili 1:0.

Presja na naszych zawodników była ogromna. Ogromny doping fanów, wśród VIP-ów grupa chińskich biznesmenów, którzy pertraktują umowę z Unią Group, prezydent Grudziądza Robert Malinowski i Andrzej Jesiołowski, prezes Kujawsko-Pomorskiego Okręgowego Związku Tenisa Stołowego.

W 2. partii Jarosław Żmudenko poległ, po wyrównanej walce z Bojanem Tokićem i Saarbrücken prowadziło 2:0.

Wang Yang zatrzymał niemiecki walec
Wyglądało to źle, ale wiarę w Olimpię-Unię wlał Wang Yang - Chińczyk ze słowackim paszportem. Nowocześnie grający defensor rozbił w 1. secie Matteneta do 2 punktów! Francuz nie mógł ochłonąć po takim ciosie "na przywitanie", w 2. secie grał już lepiej, ale dominował Wang. W 3. secie Francuz odbudował się, brał czas, korzystał z rad kolegów z teamu, zagryzał jakieś słodycze z pudełeczka, popijał wodą i grał coraz lepiej. Ostatni set tego pojedynku to już była eskalacja emocji do niebywałego poziomu. W setach było 2:2, na tablicy 7:7. Goście już byli o krok od triumfu w meczu 3:0.

Kibice szaleńczo dopingowali Wanga, który wytrzymał wojnę nerwów i wygrał! Co się wówczas w hali działo, fani bili brawo na stojąco, Chińczycy w loży VIP-ów z radości klaskali, robili zdjęcia, kręcili filmy.
Saarbrücken nie miało już szans na 3:0.

A kiedy do boju ruszył lider Olimpii-Unii, Kaii Yoshida, podrażniony porażką z Apolonią, było widać, że Tokić nie da rady Japończykowi.
Już po wygraniu 2 seta jasne było, że bilans punktów w tym momencie Olimpia-Unia ma lepszy niż FC Saarbrücken i rozległa się owacja. To oznaczało, że grudziądzanie awansowali do półfinału Ligi Mistrzów!!!

Tokić uznał, że już nie ma co grać. Scratchował.
Sędziowie czescy Jan Beneś i Roman Klecker oraz polski, Włodzimierz Ordza uznali, że w chwili wycofania się z meczu rywali, Olimpia-Unia wygrywa też kolejny zaplanowany pojedynek Patryk Zatówka- Tiago Apolonia 3:0, a cały mecz 3:2.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska