OLIMPIA-UNIA - STRZELEC FRYSZTAK 3:0
OLIMPIA-UNIA: Wang, Żmudenko, Zatówka
WYNIKI: Wang Yang - Krzysztof Niemiec 3:0 (1, 1, 5), Jarosław Żmudenko - Pawel Platonow 3:1 (8, 11,-10, 8), Patryk Zatówka - Michał Dąbrowski 3:0 (7, 10, 3).
Przyjazd gwiazdy grudziądzkiej drużyny na ten mecz nie był konieczny. Japończyk, Kaii Konishi (Yoshida) tym razem odpoczął, a koledzy z drużyny bez problemu poradzili sobie z rywalami. Olimpia-Unia Grudziądz "rozbiła" w swojej hali GMKS Strzelec Frysztak do zera. Tylko członek reprezentacji Białorusi - Paweł Platonow był w stanie "urwać" seta.
Dwa mecze "z marszu" - z beniaminkami
Spotkanie w hali Olimpii trwało ponad godzinę. Pierwszy set obnażył przepaść, jaka dzieli niektórych zawodników ekipy beniaminka Superligi od graczy drużyny mistrza Polski.
Sety, w których Wang Yang wygrywał 11:1 nie są atrakcyjne dla kibiców, którzy wolą oglądać walkę. Tej było już trochę w 2. partii meczu, bardziej wyrównanej. Żmudenko z Platonowem ożywili mecz. Białorusin nawet wygrał 3. seta na przewagi, ale to było wszystko, na co pozwolili gościom grudziądzanie. Dzielnie stawiał czoła Zatówce były zawodnik Olimpii-Unii, Michał Dąbrowski, jednak ostatecznie skapitulował.
Olimpia-Unia podreperowała bilans punktów. Wciąż jest liderem Wschodzący Białystok Superligi. Dwa spotkania ligowe z beniaminkami - Strzelcem i wtorkowe, wyjazdowe z LKS Odrą Głoską Metraco SA Miękinia, praktycznie są dla grudziądzkich tenisistów swego rodzaju "treningiem" przed historycznymi meczami ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Niemniej tenisiści Olimpii-Unii muszą uważać na Piotra Chodorskiego, który na pozycji numer 3. ma szansę pokonać Zatówkę lub Żmudenkę. Z Ukraińem w 1. rundzie Chodorski przegrał minimalnie 2:3.
Początek meczu we wtorek, 12 stycznia o g. 18.