POLONIA BYTOM - OLIMPIA/UNIA 1:3
POLONIA: Mrkvicka
OLIMPIA/UNIA: Huang Sheng Sheng, Wang Yang 2
WYNIKI: Tomas Konecny - Huang 1:3 (-8, 9, -5, -8), Jakub Kosowski - Wang Yang 0:3 (-9, -4, -7) , Radek Mrkvicka - Bartosz Such 3:1 (11, 10, - 8, 9), Konecny - Wang Yang 2:3 (9, 8, -8, -9, -6).
W drugiej rundzie grudziądzanie walczą w czołowej szóstce, z której wyłoni się cztery ekipy do play off i one powalczą o medale drużynowych mistrzostw Polski. Druga "6" Superligi będzie walczyć o utrzymanie się.
Liderem Superligi jest Olimpia/Unia.- W I rundzie pokonaliśmy Polonię 3:0, co nie znaczy, że możemy choćby przez chwilę lekceważyć rywala - przestrzegał przed meczem swoich podopiecznych Piotr Szafranek, trener Olimpii/Unii. - Zawodnicy muszą być skoncentrowani i grać na najwyższych obrotach. Druga runda będzie niesamowicie ciężka.
Huang Sheng Sheng przyleciał do Polski wprost z Dubaju. Chciał zadebiutować w barwach Olimpii/Unii, po raz pierwszy w tym sezonie. Trener Szafranek ogłosił skład tuż przed meczem. Przydzielił Huangowi numer 1. I miał "nosa".
Rozegrany w światowej stawce Huang Sheng Sheng (świeżo po międzynarodowych turniejach w Tajwanie i Dubaju) ostro ruszył do walki. Lider gospodarzy, Tomas Konecny zdołał urwać Tajwańczykowi tylko jednego seta. Pozostałe trzy Huang miał pod kontrolą.
- Obserwowaliśmy ładne wymiany, ciekawy tenis. Konecny robił co mógł, jednak Huang grał znacznie lepiej - komentował na gorąco Jerzy Wilmański, wiceprezes ASTS Olimpia/Unia, obserwujący spotkanie w Bytomiu. - Sheng Sheng zapewnił naszej drużynie korzystne otwarcie meczu. Udanie zadebiutował w tym sezonie.
Wang Yang dwa razy zwyciężył
Jakub Kosowski (Polonia) to były indywidualny mistrz Polski, ograny m.in. w niemieckiej Bundeslidze. Jednak najskuteczniejszy obecnie zawodnik Superligi Wang Yang (prowadzi w klasyfikacji indywidualnej), defensor grający bardzo nowocześnie, rozprawił się z "Kosą" bez problemu. - Kosowski nie miał nic do powiedzenia z Wangiem, chociaż wiemy, że potrafi grać z obrońcą - ocenił Jerzy Wilmański.
Kapitan grudziądzan Bartosz uległ czeskiemu tenisiście. - Był to bardzo zacięty pojedynek - podkreśla Jerzy Wilmański. - Radek Mrkvicka grał bardzo dobrze, a "Suszi" popełniał błędy. Niestety, Czech był lepszy.
Grudziądz prowadził 2:1.
Gospodarze próbowali odwrócić losy meczu. Konecny rozpoczął pojedynek z Wangiem bardzo dobrze. - Potrafił odrzucić Chińczyka od stołu, skutecznie grał na obronę, a Wang przegrał dwa pierwsze sety! Jednak Konecny nie wytrzymał gry na tak wysokim poziomie i w trzech kolejnych setach już dominował Wang Yang - relacjonował Jerzy Wilmański.
Czytaj e-wydanie »