GORZOVIA - OLIMPIA/UNIA 3:1

W Gorzowie Bartosz Such przegrał w tym sezonie po raz pierwszy. I to dwukrotnie.
(fot. Maryla Rzeszut)
GORZOVIA: Liu Kai 2, Olejnik
OLIMPIA/UNIA: Li Bochao
Wyniki: Liu Kai - Gołębiowski 3:1 (7,11, -9, 11), Olejnik - Such 3:2 (6,-8,9,-6,8), Koszyk - Li Bochao 0:3 (-8,-9,-6), Liu Kai - Such 3:2 (-6,10,-10,12,8).
Cztery pojedynki tego meczu trwały aż trzy godziny! Były wyrównane i zacięte.
Pierwszy cios zadał Olimpii/Unii jej były zawodnik - Liu Kai. Mateusz Gołębiowski toczył z nim wyrównany bój. W 4. secie grudziądzanin był o krok od wyrównania w setach na 2:2 i walki o wygranie partii. Miał piłkę setową, ale jej nie wykorzystał. Chińczyk przejął inicjatywę i zwyciężył na przewagi.
Przeczytaj także: Adrian Zieliński z brązem mistrzostw świata!
Wyrównać w meczu na 1:1 miał Bartosz Such, który lubi grać w hali gorzowskiej. Niestety, Such niepokonany jeszcze w tym sezonie, poległ pierwszy raz: z rąk Martina Olejnika.
Pierwszy punkt dla Olimpii/Unii wywalczył dopiero Li Bochao. Było 2:1 dla Gorzovii, gdy Such stanął do walki z Liu Kaiem. Zaczął dobrze, ale wkrótce Liu Kai zaczął grać skuteczniej. Such znalazł się w opałach. W 2. secie uległ Chińczykowi na przewagi. A w 3. i 4. setach nastąpiła niesamowita próba sił. Wszystko rozstrzygało się na przewagi.
Po raz drugi lider Olimpii/Unii przegrał. - Jeśli lider notuje w meczu dwie porażki, to wygrać nie można - mówił na gorąco po spotkaniu w Gorzowie wiceprezes Olimpii/Unii Jerzy Wilmański. - Nie zanosiło się na to, że w konfrontacji z Liu Kaiem Such dozna porażki. Jednak nasz były, chiński zawodnik nastawił się na Olimpię/Unię bardzo bojowo. I swego dopiął.
Gdyby Olimpia przegrała przynajmniej 3:2, wywiozłaby z Gorzowa punkt. Jednak wszystkie trze zgarnęli gospodarze.
Czytaj e-wydanie »