Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oliwia z Włocławka musi przejść operację, która nie jest refundowana przez NFZ. Trwa zbiórka na leczenie

Joanna Maciejewska
Joanna Maciejewska
Oliwia Sikorska z Włocławka potrzebuje funduszy na operację, której nie refunduje NFZ
Oliwia Sikorska z Włocławka potrzebuje funduszy na operację, której nie refunduje NFZ zrzutka.pl
Oliwia Sikorska z Włocławka musi przejść operację endometriozy, której nie refunduje Narodowy Fundusz Zdrowia. Jeśli tego nie zrobi, a dojdzie do pęknięcia wodniaka, może pojawić się sepsa. - Nie chcę żyć ze świadomością, że w środku mam tykającą bombę… - mówi włocławianka. Dlatego utworzyła internetową zbiórkę pieniędzy na swoje leczenie.

Zobacz wideo: Czy grozi nam trzecia fala pandemii koronawirusa?

Oliwia Sikorska z Włocławka przez pięć lat była pod stałą opieką ginekologa, gastroenterologa, ortopedy, kardiologa, endokrynologa i fizjoterapeuty. Przez cały ten czas, wraz z lekarzami, szukała przyczyny swoich problemów zdrowotnych, m.in. bólu kręgosłupa, kości, brzucha, migren. Problemy zaczęły się od nieregularnych miesiączek.

Oliwia Sikorska z Włocławka przez kilka lat czekała na diagnozę

- Pięć lat temu poszłam pierwszy raz do ginekologa z nieregularnymi miesiączkami. Tak w zasadzie... Mimo higienicznego trybu życia w ogóle nie było mowy o miesiączce. Dlaczego? Przecież byłam zdrową kobietą... Na co i rusz kolejnych wizytach otrzymywałam luteinę, po której zaczynałam normalnie funkcjonować - oczywiście, nie na długo. Na USG zaczęły pojawiać się torbiele na jajnikach. Wkrótce zaczęły doskwierać mi bóle kręgosłupa i kości, brzucha, silne migreny. Były okresy, że tydzień nie jadłam, bo bałam się najzwyczajniej w świecie, że ból wkrótce będzie nie do wytrzymania. Moje życie od kilku lat to sinusoida. Raz jest lepiej, raz jest gorzej, dziś rewelacja, jutro dramat. Zaczęłam chodzić od lekarza do lekarza szukając przyczyny swoich problemów zdrowotnych

– pisze Oliwia Sikorska z Włocławka na stronie zrzutka.pl

Przez kilka lat Oliwia Sikorska była pod stałą opieką lekarzy różnych specjalizacji. Badania krwi wychodziły w miarę dobre, ale zawsze miała ogromny problem z hormonami.

- Prolaktyna skakała. Czasem było 200, a czasem 1800 (norma poniżej 500). Odwiedziłam w sumie kilkunastu ginekologów. Wkrótce myślałam o sobie jako o panikarze, bądź hipochondryczce. Przestałam mówić o swoich problemach najbliższym, bo wiedziałam, że to ile mam schorzeń na pewno nie jest normalne dla babki przed 30-tką, a w sumie po co ich zadręczać i mówić, że znowu coś mi jest?

- pisze Oliwia Sikorska na zrzutka.pl

Jedyną szansą na powrót do zdrowia jest operacja

W 2020 roku kobieta w końcu trafiła na ginekologa, który postawił trafną diagnozę. Okazało się, że dalsze leczenie wiąże się z operacją, która jednak nie jest refundowana przez NFZ.

- Po długim wywiadzie, przeanalizowaniu całej historii moich chorób usłyszałam diagnozę, która do tej pory wydaje mi się niemożliwa… (…): endometrioza zaszyjkowo-odbytnicza, endometrioza odbytnicy - duży guz, guz endometrialny jajnika prawego. Guz endometrialny odbytnicy zwężający światło co najmniej 50 proc. (!) - najprawdopodobniej jest to około 70 proc. Wodniak lewego jajowodu. Co to znaczy? Muszę mieć wycięty cały prawy jajnik, cały lewy jajowód, wyciąć kawałek jelita (jest zarośnięty co najmniej w 50 proc.). Rokowania? Nie wiem. Tak naprawdę wszystko okaże się podczas operacji, która jest moją jedyną szansą na normalne życie. Co jeśli tego nie zrobię? Wodniak może pęknąć - w środku możliwe, że znajduje się ropa, która doprowadzi cały organizm do sepsy. Jelito może się skręcić, wówczas będzie mi groziła stomia

- zaznacza Oliwia Sikorska.

Trwa zbiórka na leczenie włocławianki. Operacja nie jest refundowana przez NFZ.

Ponieważ operacja, którą musi przejść młoda włocławianka nie jest refundowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia, Oliwia Sikorska utworzyła zbiórkę na portalu zrzutka.pl (link dostępny jest tutaj). Z potrzebnych na ten cel 60 tysięcy złotych, do piątku 5 lutego udało się uzbierać 40 tysięcy złotych.

- Nie chcę żyć ze świadomością, że w środku mam tykającą bombę… Kiedyś... bardzo chciałabym zostać mamą. Mamą, co prawda bez jednego jajowodu, bez jednego jajnika, ale z uśmiechem na twarzy

– podkreśla Oliwia Sikorska z Włocławka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska