Drugi dzień gdyńskiego festiwalu był równie zmienny jak pogoda.
Na początku, zapomnianego ducha słowiańszczyzny tchnęła w publiczność Kapela Ze Wsi Warszawa. Kilkadziesiąt tysięcy festiwalowiczów przyszło także posłuchać wyjątkowego projektu Penderecki/Greenwood. - To było dla nas bardzo ważne wydarzenie. Cieszę się, że muzyka klasyczna, choć trudna, przyciągnęła pod scenę taką rzeszę ludzi - mówił Mikołaj Ziółkowski, twórca i dyrektor festiwalu.
W nieco spokojniejszy nastrój wprawiły festiwalowiczów występy zespołów Bon Iver i Dry The River. Z kolei koncert zespołu Justice rozgrzał publiczność na zakończenie drugiego dnia festiwalu.