Na piątkowej sesji był obecny Marek Gotowała, który od tygodnia piastuje stanowisko dyrektora Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Mogilnie. Zgodnie z tym co uchwalono podczas piątkowej sesji, dyrektor Gotowała będzie musiał w ciągu kolejnych prawie trzech miesięcy powołać zespół, który rozpocznie negocjacje w sprawie wyboru operatora. Jest to jedna z form przekształcenia szpitala .
Tak zwany "model operatorski" polega na powierzeniu odpowiedzialności za prowadzenie lecznicy profesjonalnej firmie, przy zachowaniu własności budynków szpitala (te nada będą w rękach mogileńskiego samorządu), jak i dostępności usług medycznych. Wspomniany operator będzie musiał mieć podpisany kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia, a także realizować program rozwojowy oraz inwestycyjny szpitala.
Przeczytaj także: Problemem pacjentów z Mogilna jest brak lekarzy
Nowelizacja uchwały umożliwiającej takie posunięcie została przegłosowana siłą 9 głosów za i 7 przeciwnych (nikt z obecnych na sali rajców nie wstrzymał się od głosu).
- Panie starosto, teraz stawia pan radnych pod ścianą i trzyma nóż na gardle -mówił radny Bartosz Nowacki dodając, że przez ostatnie cztery lata było dużo pomysłów, ale ostatecznie żaden nie został wprowadzony w życie.
Radni pytali starostę i dyrektora lecznicy zarówno o plany dotyczące rozbudowy mogileńskiego SPZOZ-u, czy o poufność negocjacji z ewentualnym kandydatem na operatora (tutaj stwierdzono, że same negocjacje będą tajne, ale ich finał, czyli umowa zostanie radnym przedstawiona). Radnych interesowało także kto miałby zasiadać w zespole, który miałby wybrać operatora.
- Myślę, że podjęcie rozmów z ewentualnym operatorem nie jest niczym złym - mówił dyrektor Marek Gotowała.-Będziemy negocjowali w gronie osób, które będą kierowały się przede wszystkim wiedzą, ale także dobrem mieszkańców i pacjentów. Na tej sali też są tacy ludzie.
- Zespół będzie pracował z zamiarem osiągnięcia jak najlepszych rezultatów dla powiatu, SPZOZ-u, a także dla wszystkich pacjentów i osób zatrudnionych w szpitalu dodał szef mogileńskiej lecznicy.
Na sali obecni byli także przedstawiciele związków zawodowych. Zarzucali władzom powiatu brak rozmów w sprawie przekształcenia szpitala.
- Związki zawodowe nie były informowane na żadnym etapie. Brak konsultacji narusza interes prawny związków zawodowych. Jeżeli ta uchwała, w tym kształcie przejdzie, zostanie zaskarżona do WSA mówił Jacek Siekierski z ZZ "Sierpień 80". - Cały czas w rozmowach poruszacie kwestię budynków i ile powiat może na tym zyskać, a nic nie ma tu o interesie pracowniczym.
Obecny na sali radca prawny przyznał, że uchwała jest neutralna,w nikogo nie godzi i nie wymaga żadnych konsultacji.
Rozmowy dotyczące szpitala trwały jeszcze długo po zakończeniu głosowania i dotyczyły wielu kwestii związanych z leczeniem pacjentów z terenu powiatu mogileńskiego.