Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opiekunkom seniorów w Grudziądzu obcięto pensje i godziny pracy: - Jesteśmy załamane. My i nasi podopieczni!

Aleksandra Pasis
Aleksandra Pasis
W Grudziądzu w sumie ponad pół tysiącem seniorów opiekują się siostry PCK i opiekunki PKPS-u
W Grudziądzu w sumie ponad pół tysiącem seniorów opiekują się siostry PCK i opiekunki PKPS-u 123RF
Opiekunki PCK i PKPS-u, o to, że okrojono im godziny pracy, a co za tym idzie mają mniej czasu dla staruszków i mniej zarabiają, obwiniają władze miasta, które oszczędzają gdzie się da. Te, z kolei odpierają "zarzuty", twierdząc że nie są ich pracodawcami. Jak się jednak okazuje, MOPR co roku aktualizował plan budżetowy na usługi opiekuńcze w ciągu roku i zwiększał pulę na ten cel. Teraz tak się nie stało. Głos w sprawie zabiera też radny PiS-u, Krzysztof Kosiński.

Od lipca siostrom PCK obcięto stawkę godzinową z 17,20 zł na 17 zł. Z kolei godziny pracy zaczęto ciąć już w połowie maja. - Miałam 140 godzin w miesiącu. Teraz 100 - mówi nam jedna z pań. - Nie dość, że mniej zarobię, to mam wykonać tę samą pracę w okrojonym wymiarze. Jak?! Obowiązków przecież nam nie ubyło.

W PKPS-ie stawka za godzinę pracy opiekunki nie została zmieniona i wynosi: 17 zł. Ale im też zmniejszono wymiar pracy. - Średnio mam pracować około 20 godzin mniej w miesiącu - mówi opiekunka. - Oznacza to, że każdej osobie którą się zajmuję, poświęcam o wiele mniej czasu. Rozumiemy, że miasto jest w trudniej sytuacji finansowej, ale nie powinno się oszczędzać i tak na biednych, schorowanych, samotnych. Jesteśmy oddani naszym podopiecznym, ale każdy ma jakiś kres wytrzymałości.

Lokalny Polski Komitet Pomocy Społecznej z kolei zatrudnia 75 pań, które opiekują się 250. seniorami.

Kobiety wymieniają czynności jakie wykonują przy samotnych i schorowanych: - Zakupy, apteka, posiłki. Pielęgnacja. W pandemii nie zrezygnowałyśmy z wizyt, bo wiemy że ci ludzie często nie mają nikogo, kto by im pomógł. Narażałyśmy się. Jeździłyśmy komunikacją miejską.

Dorabiają sobie do emerytur

Opiekunki to zwykle emerytki, które sobie dorabiają. - Młodzi nie garną się do takiej roboty. Jeśli my odejdziemy, kto będzie zajmował się tymi ludźmi? - dzielą się spostrzeżeniami.

Po obcięciu stawek za godzinę i dodatkowo okrojeniu wymiaru pracy, siostry PCK i opiekunki PKPS-u w skali miesiąca zarabiają nawet kilkaset złotych mniej.

Coraz mniej godzin opieki dla seniorów. Brakuje pieniędzy?

PCK zatrudnia 133 siostry, które świadczą specjalistyczne usługi opiekuńcze dla ok. 250 osób. Pierwsze ograniczenia godzin pracy opiekunek rozpoczęły się w połowie maja. - W tej chwili są już znaczące: z 16 tysięcy zeszliśmy do 13 tysięcy w miesiącu - informuje Michał Piątkowski, kierownik grudziądzkiego oddziału PCK.
W PKPS-ie też przyznają, że godziny opiekuńcze "znacząco" są cięte.

MOPR na podstawie zawartej z PCK i PKPS-em umowy zleca do wypracowania ilości godzin opiekuńczych, za które przelewa co miesiąc ustaloną kwotę organizacjom.

- Dotychczas co roku była aktualizowana liczba godzin i zwiększana była kwota na opiekę. Natomiast w tym roku nie mamy aktualizacji i musimy wypracować to co pierwotnie założyliśmy za określoną kwotę - wyjaśnia Michał Piątkowski z PCK.

Co do obniżenia stawki za godzinę pracy sióstr, to jak tłumaczy szef PCK w Grudziądzu, nikt na początku roku nie spodziewał, że przyjdzie pandemia i wówczas podniesiono stawkę o 20 groszy ponad minimalną. - Niestety sytuacja związana z pandemią i brak aktualizacji zaplanowanej kwoty wzbudziły w księgowości obawy, że pieniędzy może nie wystarczyć do końca roku w obecnej formie, dlatego asekuracyjnie obniżono stawkę - mówi Michał Piątkowski. Ale daje też nadzieję: -Jeśli te pieniądze pozostaną to będą wypłacone pod koniec roku. Tak jak w ubiegłych latach.

MOPR "limituje przyznawane świadczenia"

Podopieczni - jak nam mówią - uzyskują od MOPR-u informacje, że powodem zmniejszonej liczby godzin opieki nad nimi jest "limitowanie rozmiaru przyznawanych świadczeń".

Seniorzy, którzy są kwalifikowani przez MOPR do takich usług w zależności od swoich dochodów pokrywają ich koszty: całość lub część. W przypadku PCK jedna godzina opieki kosztuje 22,60 zł, PKPS-u: 22,40 zł. Im mniej zasobna osoba, wartość różnicy do pełnej stawki godzinowej pokrywana jest z kasy samorządu. Nieoficjalnie jak nam przyznają opiekunki, dochodzi nawet do takich przypadków, że gdy seniorzy mają regulować rachunki za godziny opiekuńcze są im zwiększane kwoty. - Osoby, które miały refundowane usługi w 95 procentach, teraz mają je refundowane w 70 procentach! Skąd one mają brać te pieniądze - mówią nam.

Z rok na rok zwiększa się pulę na usługi opieki nad seniorami... a jednak "limituje" się świadczenia

Jak informuje Beata Adwent, rzecznik prasowy Ratusza miasto z roku na rok zwiększa pulę na usługi opiekuńcze i specjalistyczne. W 2018 r: 4,8 mln zł, w 2019: 4,9 mln zł (pomocą było objętych 618 osób), a na 2020 zaplanowano: 5 mln zł (na 30 czerwca pomocą objęto 573 osoby i prognozy do końca roku są narastające).

- Organizacje realizują przedmiotowe usługi w oparciu o umowy zawarte z gminą. Zawierają one informacje o wysokości zaplanowanych na dany rok budżetowy środków finansowych oraz koszt jednej godziny usług - tłumaczy Beata Adwent. - Zatem posiadają one pełną informację jakimi środkami mogą dysponować i jak dostosować do posiadanego budżetu stan kadry tak, aby wykonanie zaplanowanych godzin usług i prawidłowe wydatkowanie dotacji, było możliwe. Nie leży to bowiem w gestii miasta-gminy.

Beata Adwent podkreśla, że nie ma planów by obecnie zabudżetowaną kwotę na ww. cel zmniejszać. Jednak, nie mówi nic o tym, aby - wzorem ubiegłych lat zaktualizować i w miarę potrzeb - zwiększyć.

Za opiekunkami wstawia się radny PiS-u, Krzysztof Kosiński

Interpelację w sprawie opiekunek PCK i PKPS-u i usług opiekuńczych złożył radny PiS-u Krzysztof Kosiński. Jak ocenia, odpowiedzi na interpelację która dotyczyła zbyt małych kwot przeznaczonych na te zadania, a skierowaną do Prezydenta, niestety nie można potraktować poważnie, gdyż zaplanowane środki są nieadekwatne do potrzeb.

- Rozumiemy bardzo trudną sytuację finansową miasta, ale są priorytety ważniejsze niż 100 tysięczne premie podległych prezydentowi pracowników, i do tych należą świadczenia opiekuńcze - alarmuje radny PiS Krzysztof Kosiński.

Przypomnijmy, że przed trzema miesiącami, także dyrekcja Centrum Pomocy Dziecku i Poradnictwa Rodzinnego alarmowała, że także na ich potrzeby może zabraknąć pieniędzy. Wówczas, w maju samorząd przelał dodatkową pulę pieniędzy dla podopiecznych domu dziecka.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska