Przypomnijmy, od 18 stycznia 2018 r. obowiązuje ustawa z dnia 8 grudnia 2017 r. o rynku mocy, której celem jest zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego państwa oraz wyeliminowanie niedoborów wytwórczych, w szczególności tzw. blackoutu energetycznego.
W ustawie tej przewidziane zostały mechanizmy mające na celu zagwarantowanie bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej do odbiorców. Funkcjonowanie rynku mocy ma być finansowane przez odbiorców końcowych - od października 2020 r. na rachunkach za energię elektryczną ma pojawić się nowa opłata - opłata mocowa.
Może to Cię też zainteresuje...
Jak tłumaczy jedna z firm energetycznych - Tauron Dystrybucja, nasz dzisiejszy rachunek składa się z 3 części. Pierwsza z nich to podatki. Kolejne to tzw. opłata „za energię” – czyli płatność za energię, którą faktycznie zużyliśmy oraz tzw. opłata dystrybucyjna, czyli płatność za doprowadzenie energii za pomocą sieci dystrybucyjnych. Od października 2020 na fakturze pojawi się dodatkowa pozycja - wspomniana opłata mocowa.
Opłata mocowa, czyli opłata za gotowość do zabezpieczenia dostarczania prądu, ma zapewnić bezpieczeństwo energetyczne (stałe dostawy prądu). O dokładnej wartości opłaty mocowej będzie decydował Urząd Regulacji Energetyki. Do 30 września każdego roku ogłoszone zostaną stawki opłaty mocowej na kolejny rok kalendarzowy.
O ile mogą wzrosnąć rachunki za prąd z opłatą mocową?
- Na to pytanie na dzień dzisiejszy nie jesteśmy w stanie precyzyjnie odpowiedzieć. Stawkę poznamy do 30 września 2020 roku. Opłata mocowa ma pokryć koszty wytwórców energii, którzy będą w swoich elektrowniach utrzymywać rezerwy, które w każdej chwili będą mogły zacząć produkować energię. Szacuje się, że w ciągu roku koszty funkcjonowania całego rynku energii wyniosą 3 miliardy złotych. Jeśli założymy, że w Polsce mamy zainstalowanych ok. 17 milionów liczników energii elektrycznej, to średnio na każdy licznik rocznie przypada ponad 175 złotych - wyliczają eksperci porównywarki cen Optimal Energy.
- Politycy i urzędnicy pracujący nad przepisami mającymi określić ile wynosić będzie opłata mocowa zapowiedzieli, że będzie ona różnicowana od tego ile prądu zużywamy. Niemniej jednak powyższe obliczenia mogą okazać się bardzo bliskie prawdy, ponieważ można było usłyszeć w wypowiedziach osób pracujących nad tym systemem, że opłata może wynosić ok. 10 złotych miesięcznie czyli będzie to ok. 120 zł rocznie. Wiemy natomiast, że będzie ona równa dla klientów największych dystrybutorów w Polsce. Bez względu na to czy jesteśmy klientem firmy Tauron, PGE, Energa, Enea czy Innogy - podaje Optimal Energy. - Finalna wysokość na pewno będzie zmienna. Ma być ona określana na podstawie przeprowadzanych przetargów. Tak naprawdę od ich wyników zależeć będzie o ile nasze rachunki wzrosną.
O ile rzeczywiście zapłacimy więcej, dowiemy się do 30 września.
Strefa Biznesu: Coraz więcej chętnych na kredyty ze zmienną stopą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Wnętrza domu Pavlović są godne Czarnej Mamby? Zaskakujące, co mówi ekspert
- Gwiazdor "Barw Szczęścia" ROZSTAŁ SIĘ z żoną?! W tle matka dziecka Królikowskiego!
- Piotr Kaszewiak wyjawia prawdę o Elżbiecie Jaworowicz. Taka jest, gdy gasną kamery
- Roxie jest NIEULECZALNIE CHORA, nagle trafiła do szpitala! Znamy przykre szczegóły