Orzeł odsłonięty

     Przypomnijmy, że organizatorami spotkania po latach dawnych mieszkańców Więcborka byli Urząd Miejski, Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury i "Wiadomości Krajeńskie". Pogoda dopisała, więc na placu Jana Pawła II od południa zbierały się tłumy, rozstawiano też kramy z różnościami. A nuż przybysze oprócz lodów czy coca coli skuszą się na serwetkę wyhaftowaną przez miejscowe mistrzynie igły albo na pamiątkę kupią rzeźbę Józefa Walczaka?
     Pamiętajcie o korzeniach
     Uroczystości rozpoczęły się od przemarszu przez miasto oficjalnych gości, pocztów sztandarowych i delegacji. Pod pomnikiem Orła Białego burmistrz Andrzej Marach przypomniał historię monumentu. - Chcieliśmy oddać hołd tym, którzy polegli za wolność ojczyzny i ziemi więcborskiej - mówił. - Zadawaliśmy sobie pytanie, czy w tych trudnych czasach potrzebne są pomniki. I odpowiadaliśmy, że tak. By najmłodsi pamiętali, jak walczyli ich dziadowie. Witam wszystkich przybyłych, mam nadzieję, że nie zapomnicie, skąd są wasze korzenie.
     **_Urna z prochami
     Pomnik jest dziełem miejscowego twórcy Antoniego Cegielskiego, znajduje się w nim urna z prochami poległych w Karolewie. Trzy razy w roku - 3 maja, 1 września i 11 listopada będzie można upamiętniać kolejne miejsca, gdzie ginęli mieszkańcy ziemi więcborskiej. Po Apelu Poległych i poświęceniu pomnika przez ks. proboszcza Franciszka Gabora w kościele odbyła się uroczysta msza św.
     Łezki i tańce
     **Po niej można było się już tylko weselić. Powitaniom nie było końca, zwiedzano miasto, podziwiano, co się w nim zmieniło. Błyskały flesze, łza kręciła się w oku. Atrakcji na ciąg dalszy popołudnia było aż nadto - koncerty i występy orkiestr dętych, popisy kapel podwórkowych i tańce - tak było aż do późnej nocy. - _Kolejne spotkania będziemy chcieli jeszcze lepiej przygotować - zapewniał burmistrz Więcborka Andrzej Marach.