W ciągu dwóch dni penitencjariusze przepracowali na ulicach Chełmna dziewięć godzin.
Sprzątali wzdłuż starych torów kolejowych, przy ul. Brzoskwiniowej, Przemysłowej i Szosie Grudziądzkiej, także okolice motocrossu i Park Słowackiego - za stadionem miejskim. - Zebraliśmy około pięćdziesięciu worków odpadów - relacjonuje Tomasz Kurdyn, opiekun osadzonych. - Zbierało 23 skazanych. Pobiliśmy w tym roku rekord, jeśli chodzi o liczbę uczestników. W poprzednich akcjach na "sprzątanie świata" wychodziło około dziesięciu osób. Sprawowałem nad nimi sam opiekę, ponieważ to osoby sprawdzone, które regularnie wychodzą poza mury aresztu i wiadomo, że nie uciekną. W sumie zajęło to im dziewięć godzin: cztery w piątek, pięć w sobotę. Na zakończenie, w Parku Słowackiego, zrobiliśmy ognisko z kiełbaskami.
Najbardziej zaśmiecone, były okolice działek i starego toru.- Znaleźliśmy tam nawet biustonosz i telewizor - Tomasz Kurdyn nie może się nadziwić co ludzie wyrzucają w krzaki. - Zebraliśmy dużo szklanych butelek, papierów, a przecież tam mieszkają ludzie.
Jak mówi opiekun, osadzeni chętnie biorą udział w takich akcjach.- Wszystko zebraliśmy do worków, które otrzymaliśmy z Urzędu Miasta - podkreśla Tomasz Kurdyn. - Pracownicy magistratu zajmują się wywozem tych odpadów.
Czytaj e-wydanie »