Osnowo. Rolnik pozwał starostwo

Mieszkaniec Osnowa oburza się, że informował o tym problemie już wtedy, gdy rozpoczęto prace związane z realizacją inwestycji.

- Apelowałem w Starostwie Powiatowym w Chełmnie, gdy tylko zobaczył projekt obwodnicy - zapewnił Piotr Rutkowski. - Od razu dostrzegłem w nim brak dróg wjazdowych na moje pola. Przyjechał wówczas do mnie obecny starosta Wojciech Bińczyk i obiecał, że jeśli nie op-rotestuję projektu i nie wstrzymam tym samym budowy obwodnicy, te drogi zostaną zrobione. Zobowiązał się, że załatwi tę sprawę, ale słowa nie dotrzymał. Pewnie nie ma na to pieniędzy, ale dla mnie to nie są argumenty. Trzeba było dokonać zmian w projekcie. Tymczasem został wykopany rów, który uniemożliwia mi wjazd na pola. Nie rozumiem, jak można wytyczyć nowe działki bez dojazdu do nich? Mam jeździć przez pola sąsiadów?

Przeczytaj również: Ciechocinek. Najlepsi rolnicy Pomorza i Kujaw spotkali się w Dworku Prezydenta RP w Ciechocinku (zdjęcia)

Jak podkreśla mieszkaniec Osnowa, na jego teren zrzucono też hałdy ziemi.
- To również sprawia, że nie mogę wjechać na jedną ze swoich działek - dodał osnowianin.
Piotr Rutkowski korzystając z okazji i obecności na spotkaniu wójta gminy Chełmno Krzysztofa Wypija złożył oficjalną skargę na takie działanie powiatu.

- Czekałem trzy lata i się nie doczekałem, więc teraz myślę o podjęciu innych kroków związanych z otwarciem obwodnicy 22 września - zapowiedział podczas zebrania mieszkańców sołectwa Osnowo w Brzozowie.

Chciał sprzedać "resztówki"

Poinformowany o sprawie przez wójta gminy Chełmno Krzysztofa Wypija i przez nas starosta, podjął rozmowy z Piotrem Rutkowskim.

- Spotkaliśmy się i porozmawialiśmy - mówi starosta Wojciech Bińczyk. - Sprawa jest złożona. Otóż mieszkaniec Osnowa otrzymał odszkodowanie za ziemię, którą stracił na rzecz budowy obwodnicy. Jednak pas obwodnicy przecięła jego pola tak, iż zostały podzielne na kilka kawałków. Zgodnie z przepisami, jeśli właściciel uzna, iż te tak zwane resztówki, nie mogą być wykorzystywane na dotychczasowe cele, może rościć do zarządy drogi o ich wykupienie.
Tak też się stało. Jednak, jak informuje starosta, cena za jaką Piotr Rutkowski chciał sprzedać działki, była zbyt wysoka.

- Nie przystał na zaproponowane ceny Zarząd Powiatu - podkreśla Wojciech Bińczyk. - gdybyśmy przystali na wysokie ceny ktoś mógłby nam potem zarzucić niegospodarność. Roszczenia pana Rutkowskiego miały charakter cywilno-prawny, więc oczekiwaliśmy, że złoży pozew do sądu cywilnego. I tak też zrobił. Do rozstrzygnięcia są tutaj bowiem aż dwie kwestie: ta czy rzeczywiście resztówki nie nadają się już do dotychczasowego wykorzystania oraz ta, za jaką cenę będziemy musieli wykupić od rolnika grunty. Sprawa trafiła do sądu, ale do tej pory nie wyznaczono terminu.

Podczas spotkania starosta z osnowianinem ustalili, iże sprawą zajmą się prawnicy obu stron.
- Sytuacja się trochę zmieniła, ponieważ pan Rutkowski już nie chce nam sprzedać czterech, a jedynie dwa kawałki pola - dodaje starosta Bińczyk. - Tak przynajmniej wynika z jego informacji na temat pozwu, o którego złożeniu nas poinformował. Nie widzieliśmy go jeszcze.

Starosta chełmiński obiecał, że odkład humusu również zostanie usunięty z działki Rutkowskiego.
- Spotkamy się w tym tygodniu, aby uzgodnić kiedy i gdzie to przewieźć - zapewnia Wojciech Bińczyk.