Od roku jest pani prezeską Kamionki. Wprowadziła pani szereg nowości. Trudno się szefuje?
Jest to dla mnie wyzwanie. Poprzednio byłam inspektorem w urzędzie. Była to zupełnie inna praca. Lubię jednak wyzwania i od roku staram się im sprostać. Na pewno nie jestem typem, który siedzi i załamuje ręce. Staram się szukać nowych rozwiązań. Przedsiębiorstwo Usługowo-Handlowe Kamionka ma udziały w stu procentach gminy. Zakres naszego działania jest bardzo szeroki, a na tym nie kończymy. W ciągu ubiegłego roku wprowadziliśmy dowóz dzieci do szkoły, usługi wulkanizacji i warsztat naprawczy i cały czas mamy usługi dla mieszkańców. Nadal pracuję nad rozszerzeniem usług w zakładzie mechanicznym. Sytuacja na rynku jest bardzo ciekawa. Rynek nie lubi stagnacji. Trzeba szukać czegoś nowego. Nie można stać w miejscu. Sukcesywnie szukam rozwiązań.
Poprzednia pani praca miała zupełnie inny charakter. Trudno się szefuje zwłaszcza męskiej grupie?
Zawsze ceniłam i cenię współpracę z ludźmi. Cenię moją załogę. Zarządzam piętnastoosobową ekipą, w tym są tylko cztery kobiety, ale zauważam ich fachowość i dogadujemy się świetnie. Ludzie to jest bezcenny kapitał. Jako szef staram się dobrze prezentować na zewnątrz zarówno przedsiębiorstwo Kamionka, jak i gminę. Cenię współpracę z wójtem, mam w nim wsparcie. Moje niektóre poczynania są pionierskie, próbujemy nowości i mamy nadzieję, że się uda. Jestem pełna optymizmu.
Brała pani udział w konkursach lub plebiscytach, czy to debiut z Pomorską?
Jestem bardzo zaskoczona, to mój debiut. Nie brałam udziału w żadnym konkursie. Jestem zaszczycona, że mnie ktoś zgłosił i dziękuję. Odczuwam dużą odpowiedzialność. Jest to dla mnie wyróżnienie. Może ktoś zauważył moje starania i poczynania w nowej pracy. Ja bardzo skupiam się na swojej pracy, zależy mi, żeby wypromować przedsiębiorstwo, aby dobrze działało.