- Naszym największym problemem są drogi - mówi Kazimierz Oziębłowski, przewodniczący Rady Osiedla Osowa Góra. - Mamy tylko dziesięć procent utwardzonych dróg. Nasze osiedle istnieje ponad czterdzieści lat, a nie mamy ulic! Nie mamy kanalizacji, aż jedna trzecia domów ma szamba. Nie mamy też domu kultury. Może powstanie, kiedy zakończy się budowa kościoła. Wówczas w dotychczasowej kaplicy moglibyśmy go urządzić.
Mieszkańcy osiedla starają się o budowę boisk. Miejska Pracownia Urbanistyczna ma wskazać miejsca, w których mogłyby się one znaleźć. I tak jedno boisko mogłoby powstać w rejonie ulic: Podmiejska i Ołowiana.
PROTEST
PROTEST
Mieszkańcy Osowej Góry, 221 osób zwróciło się do prezydenta Bydgoszczy i radnych miasta z prośbą o dokończenie budowy kanalizacji sanitarnej. W liście czytamy m.in.: "Osowa Góra należy do pierwszych dzielnic, na obrzeżach naszego miasta, gdzie powstała oczyszczalnia ścieków. Ostatnia natomiast w rankingu, gdzie beczkowozy do dziś opróżniają szamba z ulic przyległych kanałowi. Bez kanalizacji są: Pelikanowa, Sowia, Indycza, Bażancia, Ptasia, Ibisowa, Przepiórcza, Krańcowa, Kruszyńska, Mewia, Tukanowa, Gęsia, Strusia, Pingwinowa, Łabędzia(...)"
- Marzymy o tym, by na osiedlu znalazła się przychodnia. Nie ma jednak nikogo, kto chciałby w nią zainwestować - wyjaśnia przewodniczący rady. - Dopóki więc przychodni nie zbudujemy, na zarezerwowanym terenie w rejonie ulic Dzięciołowa, Kolibrowa można byłoby takie boisko utworzyć.
Mieszkańcy chcą też, aby na osiedlu powstały tereny rekreacyjne na przykład ciągi spacerowe oraz miejsca, które służyłyby desko- i rolkowcom.
- Przydałyby się również dodatkowe linie autobusowe - twierdzi Kazimierz Oziębłowski. - Wprawdzie mamy trzy, ale mieszkańcy marzą o przedłużeniu jednej linii aż do Osówca. Tam coraz częściej osiedlają się bydgoszczanie.
- Drogi przede wszystkim - potwierdza tę opinię Ewa Kopycińska, przewodnicząca komisji rewizyjnej Rady Osiedla Osowa Góra. - Najważniejsza jest budowa ulicy Kruszyńskiej, która połączy część przemysłową Osowej Góry z ulicą Mińską. Jeśli coś się na ulicy Grunwaldzkiej złego stanie, to nikt do miasta już nie wjedzie. Kruszyńską moglibyśmy jezdzić na Błonie i w kierunku Miedzynia.
Do powyższej listy marzeń pani Ewa Kopycińska dodała jeszcze; utworzenie całodobowego posterunku policji, budowę centrum kultury oraz rozbudowę terenów rekreacyjnych, np. przy istniejących stawach. Oczka wodne położone są w pobliżu ulicy Wielorybiej i Delfinowej.
- Gdyby parki nie były tak dewastowane, to może ludzie chodziliby tam częściej - dodaje przewodnicząca komisji rewizyjnej.
Wracamy do Flisów
Osowa Góra jest połączona z osiedlem Flisy. Można byłoby korzystać ze wspólnej drogi, gdyby nie 30 metrów niedokończonego asfaltu.
- Nie wiem dlaczego ulica Przejście nie została dokończona - twierdzi Kazimierz Oziębłowski.
30-metrowy odcinek ulicy wywołuje spory wśród mieszkanców osiedla Flisy. Kilka tygodni temu prezentowaliśmy marzenia części mieszkańców, których reprezentuje przewodniczący Rady Osiedla Flisy. Okazało się jednak, że... o czym innym marzą pozostali mieszkańcy.
Z ich wypowiedzi wynika, że chcieliby, aby ulicą Mińską jeździły busy (ulica jest zbyt wąska, aby mogły przejechać autobusy MZK). Chcą też, by zabudowana została kładka łącząca ulicę Przesmyk z ulicą Żywiecką, biegnącą ponad Kanałem Bydgoskim. Marzy im się, by pozostał ośrodek TKKF, bo, jak mówią, działa on codziennie (rada osiedla twierdzi, że nic się w TKKF nie dzieje) - istnieje tam biblioteka oraz kółko strzeleckie, odbywają się zajęcia sportowe. Na początku czerwca na terenie TKFF odbył festyn.
Mieszkańcy uważają, że należy zbudować ulice Studzienną, Źródlaną, Wodną i Zachodnią. Rada twierdzi, że ten problem już nie istnieje, bo drogi powstaną jesienią tego roku. Część osób chce, by był plac zabaw (wzdłuż Kanału Bydgoskiego), część myśli o kładce przez strugę Flis. Rada osiedla chce uporządkowania ulicy Flisackiej (prezentowany przez nas budynek został odremontowany przez mieszkańców i nie jest przeznaczony do rozbiórki) w części przemysłowej. Tam jednak są tereny prywatne. I trudno będzie coś zmienić.