Gotycki zabytek stojący u nasady Półwyspu Rzępowskiego, będący pozostałością po zamku obronnym z XIV w., czyli baszta popularnie zwana Mysią Wieżą od kilku lat sukcesywnie poddawany jest renowacji.
Prace rozpoczęły się cztery lata temu od renowacji muru, przelegającego do Mysiej Wieży, od strony wschodniej, który pod wpływem warunków atmosferycznych i zanieczyszczenia powietrza uległ zniszczeniu. Jak by tego było mało, kilkaset cegieł na powierzchni prawie 200 m kw. zabrali - delikatnie rzecz określając - turyści, traktując je jako... pamiątkę z pobytu w Kruszwicy.
W tej sytuacji zaszła konieczność wbudowania ponad 5 tys. szt. cegły, wypalonej zgodnie ze średniowieczną technologią. Zaprawa wapniowo-piaskowa, zastosowana w spoinach, odpowiadała również dawnej produkcji. Ponadto mur oczyszczono i wzmocniono specjalnymi środkami chemicznymi. Kolejne zakresy robót obejmowały m.in. odbudowę cokołu, konserwację muru i ścian od strony zachodniej oraz wymianę niektórych belek i poszycia. Obecnie renowacja wchodzi w ostatnią fazę.
- Teraz czeka nas remont tarasu widokowego i zainstalowanie tzw. żygaczy do wewnętrznego odprowadzenia wody deszczowej. Nie będzie ona już spływać po murze. Na betonowej posadzce tarasu zostanie zaś ułożona cegła. Upadł natomiast projekt nakrycia wieży spiczastym hełmem i wykorzystania jej górnej częsci do celów ekspozycyjnych - informuje Henryk Zajączkowski, kierownik Biura Obsługi Ruchu Turystycznego Nadgoplańskiego Oddziału PTTK w Kruszwicy. Prace rozpoczną się na początku października. W ub. tygodniu rozstrzygnięto przetarg.
Wszystkie przedsięwzięcia renowacyjne są finansowane przez Urząd Marszałkowski, m.in. w ramach Programu Opieki nad Zabytkami Województwa Kujawsko-Pomorskiego oraz wojewódzkiego konserwatora zabytków, Urząd Miejski w Kruszwicy i miejscowy PTTK.