- Na jakim etapie jest proces kanonizacyjny błogosławionego Jana Pawła II?
- Używając terminologii sportowej sprawy są na ostatniej prostej. Chodziło o opinię lekarską, która jest głosem decydującym przy uznaniu cudu za wstawiennictwem Jana Pawła II. W przypadku heroiczności cnót teologowie i kardynałowie nie musieli się wypowiadać, bo o tym przekonali się podczas procesu beatyfikacyjnego. Teraz należało bezstronnie i obiektywnie uznać, że dokonało się uzdrowienie, którego nauka nie potrafi wytłumaczyć. Wszystko wskazuje na to - w świetle nieoficjalnych, ale bardzo wiarygodnych źródeł - że komisja lekarska taki cud stwierdziła. Nie wiemy, czego dotyczył, jakiego typu schorzenia, u jakiej osoby. Natomiast - przekonujemy się, że ten ostatni krok na drodze do kanonizacji już się dokonał. Prawdopodobnie w czerwcu - tak spodziewają się osoby dobrze poinformowane - powinna zapaść decyzja papieża Franciszka związana z terminem kanonizacji Jana Pawła II.
- Wymieniany jest termin październikowy.
- Padają daty 13 lub 20 października tego roku. Jeśli papież Franciszek - od strony kanonicznej - będzie dysponował wszelkimi możliwymi argumentami - to dlaczego miałby wstrzymywać kanonizację? Dodam, że Jana Pawła II i papieża Franciszka bardzo wiele łączy. Nie chodzi o to, że obecny papież zawdzięcza Janowi Pawłowi II swoją nominację kardynalską, ale łączy ich duszpasterskie spojrzenie na człowieka, zwyczajność. Oni nie wychowali się za biurkami, byli wśród ludzi. Jeden i drugi trafił do Watykanu z końca świata. Charakteryzuje ich ożywcza propozycja dla świata i Kościoła.
- Można zaryzykować stwierdzenie, że cudem dla Kościoła katolickiego wydaje się papież Franciszek, który codziennie czymś nas zaskakuje?
- Rzeczywiście zaskakuje nas w codziennych homiliach, które są wzorem współczesnego kaznodziejstwa. Wielu duchownych powinno wziąć sobie głęboko do serca, że nie trzeba podczas mszy mówić 25 minut, tylko wystarczy kilka, jeśli potrafi się - w umiejętny sposób - zastosować ponadczasowe słowa ewangeliczne do tu i teraz. Kazanie nie musi trwać pół godziny - pokazuje papież. Cytaty z porannych homilii papieża Franciszka są ważne dla ludzi. Dowodzi to tego, że w Watykanie dokonuje się teraz coś bardzo ciekawego - wsłuchiwanie się każdego ranka w to, co papież ma do powiedzenia. Dawno z czymś takim nie mieliśmy do czynienia. I oby to trwało jak najdłużej.
Czytaj e-wydanie »