Zobacz wideo: Ogrzewalnia dla osób bezdomnych przy bydgoskiej bazylice
Ksiądz senior odszedł do wieczności
O śmierci duchownego poinformowała parafia na Ugorach, gdzie ks. prałat spędzał emeryturę. Miał 96 lat. Wieloletni proboszcz świątyni na Szwederowie zmarł w środę (24 listopada), pięć minut po północy.
To może Cię zainteresować
Wiadomość o śmierci najstarszego kapłana w diecezji bydgoskiej poruszyła wiele osób. Był to ksiądz, który zapisał się w pamięci, szczególnie parafian kościoła na Szwederowie, jako dobry kapłan potrafiący zrozumieć drugiego człowieka.
Był autorytetem dla wielu parafian i nie tylko
Mieszkańcy wyrażają wdzięczność za jego działalność na rzecz osiedla. Był inicjatorem wielu przedsięwzięć i interesował się życiem i funkcjonowaniem tej dzielnicy. Oprócz tego, swoją postawą uczył prawdziwej wiary i patriotyzmu.
- Takich księży potrzebuje świat. Potrafił podejść do człowieka po ludzku. Wszyscy lubili z nim rozmawiać, a do konfesjonału, w którym spowiadał, ustawiały się zawsze najdłuższe kolejki – mówi jedna z parafianek.
Pamiętają go nie tylko starsi mieszkańcy Szwederowa, którzy należeli do parafii w ciągu 32. lat probostwa ks. Mielcarka. W czasie, gdy przebywał tam już na emeryturze, przyciągał do siebie również młodych ludzi, którzy czerpali wiedzę z jego słów.
Jako wyraz szacunku, uroczystości pogrzebowe zostały podzielone na dwa dni
Za swoje szczególne zasługi parafianie pożegnali go w uroczysty sposób. W dowód wdzięczności, w dzień poprzedzający pogrzeb (26 listopada) odbyło się wprowadzenie zmarłego do kościoła MBNP, gdzie została odprawiona msza św. Była to okazja, żeby pomodlić się za zmarłego i również w ten sposób podziękować mu za jego posługę.

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w u...