Pogrzeb ks. Romualda Biniaka
Organizację uroczystości pogrzebowych księdza Romualda Biniaka rozpoczęto już na początku tygodnia. Dzień przed ostatnim pożegnaniem prałata, w kościele Świętych Polskich Braci Męczenników w Bydgoszczy, pojawiły się tłumy wiernych. O godz. 18 do wnętrza świątyni wprowadzono trumnę z ciałem księdza. Odprawiona została również msza święta z nabożeństwem żałobnym.
Ksiądz Romuald Biniak - takiego go znaliśmy
Osób, które chciały uczestniczyć w ostatnim pożegnaniu prałata nie zabrakło również w piątek - podczas uroczystości pogrzebowych. - Nie znałam go osobiście - mówiła Alicja Przybylak z Bydgoszczy. - Ale wiem, że zrobił wiele dobrego, dlatego nie mogło mnie tu dziś zabraknąć.
- To był naprawdę niezwykły człowiek - wtórowała pani Alicji Zenobia Kaczmarek z bydgoskich Wyżyn. - Miał wielkie serce dla wszystkich ludzi.
Na pogrzeb kapłana przybyli także przedstawiciele bydgoskich środowisk naukowych, duchownych, stowarzyszeń historycznych oraz władze miasta.
Wspomnienie o księdzu Romualdzie Biniaku
Podczas mszy koncelebrowanej pod przewodnictwem księdza Jana Tyrawy, biskupa ordynariusza bydgoskiego, Romualda Biniaka wspominał abp. Józef Muszyński. Przypomniał również zgromadzonym wolę prałata, który prosił, aby nie składać na jego grobie kwiatów. - Chciał, by wszelką ofiarę przekazywać na rzecz hospicjum - mówił arcybiskup.
I dodał: - Nasz prałat spocznie tu, gdzie zawsze pragnął - w ukochanej Polsce.
Trumnę z ciałem Romualda Biniaka złożono w grobowcu usytuowanym przy kościele Świętych Polskich Braci Męczenników - w miejscu upamiętniającym rozstanie z księdzem Jerzym Popiełuszką. - To dobrze, że grób umieszczono tuż przy świątyni - mówiła jedna z bydgoszczanek. - Jako parafianka będę mogła często odwiedzać to miejsce, aby pomodlić się za księdza i zapalić znicz.
Romuald Biniak, założyciel i dyrektor Hospicjum im. ks. Jerzego Popiełuszki oraz budowniczy kościoła Świętych Braci Męczenników w Bydgoszczy zmarł 27 listopada. Miał 69 lat.
Udostępnij