Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszust dzwoni z Sierra Leone, a rozmowa kosztuje nas majątek

Agnieszka Krystek
Agnieszka Krystek
Połączenia przychodzą głównie późnym wieczorem lub nad ranem, gdy jesteśmy zaspani i nie zwracamy uwagi na podejrzany numer kierunkowy

Pan Andrzej z Łodzi zawsze odbiera telefon albo oddzwania. Tym razem zaniepokoiła go liczba wyświetlających się cyfr i nie nacisnął w aparacie przycisku „oddzwoń”. Numer był wyjątkowo długi i to przede wszystkim wzbudziło jego podejrzenie.

Były nauczyciel oszukał 60 osób na ponad 2 mln zł. Przed łódzkim sądem rozpoczął się proces

Łodzianin sprawdził w internecie, że kierunkowy +232, który pojawił się na wyświetlaczu telefonu, pochodzi z Sierra Leone. Pan Andrzej nie zna nikogo stamtąd, nie potrzebował też kontaktować się z nikim w tym kraju. W internecie było więcej informacji na temat tego numeru. Okazało się, że to oszustwo. Gdyby łodzianin oddzwonił, rozmowa telefoniczna dużo by go kosztowała.

Czytaj też:Łodzianin wyłudził prawie 700 tys. zł odszkodowań

Nie tylko pana Andrzeja próbowano naciągnąć na wyjątkowo drogą rozmowę telefoniczną. Oszuści wykręcili także służbowy numer młodszej inspektor Joanny Kąckiej z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

- Zawsze odbieram służbowy telefon. Numer z Sierra Leone dzwonił w południe, to był jeden krótki sygnał. Nie miałam szans odebrać połączenia. Nie znałam tego numeru i zaczęłam czytać w internecie co to jest - opowiada mł. insp. Kącka. - W sieci internauci ostrzegali przed takim połączeniem. Okazało się, że oddzwonienie może kosztować majątek. Dlatego radzę wszystkim, by uważnie sprawdzali, z jakimi numerami się kontaktują. Kiedy umieściłam ostrzeżenie na swoim profilu na portalu społecznościowym, od razu odezwało się mnóstwo ludzi, którzy również mieli nieodebrane połączenia z takich dziwnych zagranicznych numerów. Problem więc jest poważny.

W ostatnich dniach do Urzędu Komunikacji Elektronicznej wpływa coraz więcej sygnałów o nieodebranych połączeniach od nieznanych numerów bądź tzw. głuchych telefonach.

Czytaj też:Oszust wyłudził 21 tys. zł. Mężczyzna podszywał się pod bezrobotnych

„Metoda oszukiwania abonentów (najczęściej sieci telefonii komórkowych) polega na wykorzystywaniu ich skłonności do oddzwaniania na nieodebrane połączenia. Tzw. „głuche telefony” pojawiają się najczęściej w godzinach wieczornych lub nocnych i trwają bardzo krótko. Oszuści liczą na to, że użytkownik danego numeru oddzwoni z samego rana, generując wysoką opłatę - czytamy w komunikacie UKE. - Najczęściej na wyświetlaczu telefonicznym pojawiają się numery z Republiki Konga lub Wybrzeża Kości Słoniowej, których numery kierunkowe (+243) oraz (+225) mogą sugerować połączenia krajowe, np. z Warszawy (22) bądź Płocka (24). Według docierających do UKE sygnałów, pojawiają się także numery przypominające polskie numery komórkowe, np. 703 XXX XXX, które wykorzystują taki sam mechanizm oszukiwania abonentów.

Czytaj też:Oszust zatrzymany w Łodzi. Wyłudził ponad milion złotych. Kilkanaście lat ukrywał się przed policją

UKE ostrzega, że połączenia te są celowo przedłużane. Trzeba być wyjątkowo czujnym. Na przykład ktoś słyszy sygnał rozłączenia, lecz jeżeli sam nie naciśnie symbolu czerwonej słuchawki, połączenie trwa nadal, a co za tym idzie, operator nalicza wysokie opłaty. Zanim się zorientujemy, może upłynąć sporo czasu i w konsekwencji przyjdzie nam zapłacić słony rachunek.

UKE sugeruje też, by zajrzeć do listy numerów premium o podwyższonej opłacie, czyli np. audiotele.

Czytaj też:Nowy sposób wymyślony przez telefonicznych oszustów


Komentarz

Mecenas Maria Wentlandt-Walkiewicz


Nie odzyskamy pieniędzy
Nie odbierajmy ani nie oddzwaniajmy na nieznane numery telefonu. Taka rozmowa może nas kosztować majątek i nie będzie żadnych szans na odzyskanie pieniędzy. Zwykle w telefonie mamy wpisane nazwiska osób, z którymi się kontaktujemy. Jeśli dzwoni nieznany numer, najpierw sprawdźmy go dokładnie np. w internecie. Musimy być ostrożni. Jeśli oddzwonimy do oszustów, musimy liczyć się z astronomicznym rachunkiem za telefon. Nawet gdybyśmy chcieli reklamować taką rozmowę, firma może tłumaczyć się, że zadzwoniła do nas przez pomyłkę i dlatego się rozłączyła, a my nie mieliśmy obowiązku oddzwaniać. Poza tym większość takich firm ma siedzibę w Afryce. Nikt przecież nie pojedzie tak daleko na rozprawę sądową w sprawie rozmowy telefonicznej.

Najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w skrócie
4 stycznia 2016 roku - 10 stycznia 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Oszust dzwoni z Sierra Leone, a rozmowa kosztuje nas majątek - Dziennik Łódzki

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska