W trudnej sytuacji znalazło się wiele rodzin z Jabłonowa Pomorskiego. Mieszkańcy bloku przy ul. Kolejowej należącego do PKP, po wykupieniu mieszkań otrzymali wezwanie do zapłaty należności za „media” za kilka lat wstecz.
Kilka dni temu mieszkańcy spotkali się z parlamentarzystą Kukiz’15.- Są to kwoty od 6 do 8 tysięcy złotych - mówi Danuta Kędziorska, dyrektor brodnickiego biura poselskiego Pawła Szramki.
ZOBACZ: Tyle zarabiają Polacy za granicą [STAWKI]
Kilka miesięcy temu ludzie kupili pokolejowe mieszkania.- Mieszkają tam ponad dwadzieścia lat - relacjonuje Danuta Kędziorska. - W aktach notarialnych nie ma żadnych zaległości. Wszelkie niedopłaty ludzie regulowali na bieżąco. Zresztą lokatorzy musieli je spłacić przed wykupem mieszkań. Był przykład kobiety, która miała dług w wysokości 11 groszy i musiała go uregulować.
Tym większe jest zdziwienie ludzi, którzy dostali rachunki po kilka tysięcy złotych.
- To są kwoty z Księżyca - komentuje poseł Paweł Szramka. - Trudno ocenić, skąd pochodzą poszczególne obciążenia, skoro nie ma liczników. Zdarzają się przypadki, że właściciele takich samych mieszkań mają różne sumy do zapłaty, a inni w ogóle.
Mieszkańcy piszą do Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP, ale pisma pozostają bez odpowiedzi. Firma zdobyła się tylko, żeby horrendalne rachunki rozłożyć ludziom na raty.- W imieniu posła Szramki wystąpiliśmy do Gdańska, gdzie mieści się siedziba oddziału PKP o wyjaśnienia - mówi Danuta Kędziorska.
Mieszkańcy są zdenerwowani, ale niektórzy się wykruszają i płacą. O problemach mieszkańców wiedzą również władze miasta.- Do urzędu zgłaszali się mieszkańcy, którym naliczono jakieś przeogromne koszty - mówi burmistrz Przemysław Górski. - Mieszkańcom udzielana jest bezpłatna pomoc prawna w zakresie przygotowania pism do PKP. To jedyne, co gmina może w tej sytuacji zrobić.
Co o sprawie sądzą Czytelnicy? Czekamy na sygnały.
Pogoda na dzień (16.10.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIE
TVN Meteo Active
