Otwarcie przedszkoli i żłobków. Więcborskie placówki są gotowe, sępoleńskie będą za tydzień, a Kamień jeszcze nie wie

Jeszcze tydzień temu żadna gmina w powiecie sępoleńskim nie zdecydowała się na otwarcie przedszkoli i żłobków. Kiedy pod koniec kwietnia rząd ogłosił, że od 6 maja jest taka możliwość samorządowcy mówili zgodnie, że mają za mało czasu, by do wznowienia działalności przygotować się zgodnie z wytycznymi Głównego Inspektoratu Sanitarnego. Część z nich, chociażby o zachowaniu dystansu między dziećmi, była absurdalna. Nadal nie ma stuprocentowej pewności, że nie dojdzie do zakażenia koronawirusem.

Burmistrz Więcborka w porozumieniu z dyrektorami zadecydował, że od dziś podległe mu placówki będą otwarte. Akceptacja od Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Sępólnie wpłynęła do więcborskiego urzędu w piątek po południu.

- Jesteśmy gotowi na przyjęcie dzieci. Wszystkie procedury mamy opracowane zgodnie z wytycznymi GIS. Jesteśmy gotowi, by uruchomić Gminne Przedszkole i Klub Dziecięcy – zapewnia Waldemar Kuszewski, burmistrz Więcborka. - Chęć posłania dzieci do klubu zadeklarowała połowa rodziców, choć początkowo zainteresowanie było większe. Na dziś to 17 dzieci – mówi.

W przedszkolu „Niezapominajka” będzie przebywać 23 maluchów, w tym również 4 z oddziałów przedszkolnych przy miejskich szkołach podstawowych.

W Sępólnie Krajeńskim ustalono, że Centrum Małego Dziecka i Rodziny oraz przedszkola nr 1 i nr 2 zostaną otwarte od 18 maja, natomiast oddziały przedszkolne przy szkołach podstawowych od 25 maja. - Dyrektorzy szkół skorzystali jeszcze z możliwości czasowego zawieszenia do terminu, w których szkoły są jeszcze zamknięte. Tam nie było dużego zainteresowania rodziców – przekonuje burmistrz Sępólna Waldemar Stupałkowski.

W obu przedszkolach chęć posłania dzieci zadeklarowało 30 procent rodziców. Na 120 maluchów uczęszczających do żłobka, klubu dziecięcego i korzystających z opiekuna dziennego od przyszłego poniedziałku ma wrócić 32. W żłobku będzie 20 dzieci podzielonych na trzy grupy, w klubiku jedna pięcioosobowa grupa, a z usług opiekuna dziennego będzie korzystać siedmioro dzieci..

Dyrektorzy są jeszcze w trakcie dostosowywania procedur do wytycznych sanitarnych. - Na ten moment nie musieliśmy dokonywać wyborów, ponieważ zainteresowanie rodziców, by ich dzieci wróciły, spadło. Natomiast sytuacja będzie poważna wtedy, gdy zostanie zniesiony dodatkowy zasiłek opiekuńczy od 25 maja. W tym terminie o wiele więcej rodziców deklaruje, że chciałoby posłać dziecko do żłobka. Na dziś nie wiemy, czy rząd przedłuży możliwość korzystania z zasiłku na dziecko do lat ośmiu – martwi się Danuta Daszkiewicz, szefowa sępoleńskiego żłobka.

Sytuacja będzie poważna wtedy, gdy zostanie zniesiony dodatkowy zasiłek opiekuńczy od 25 maja. W tym terminie o wiele więcej rodziców deklaruje, że chciałoby posłać dziecko do żłobka.
Danuta Daszkiewicz, dyrektor Centrum Małego Dziecka i Rodziny w Sępólnie Krajeńskim

Dyrekcja „staje na głowie”, by spełnić wszelkie procedury sanitarne. Nie obyło się bez przesunięć w budżecie. Przy wejściu do budynku będzie ustawiona automatyczna, bezdotykowa stacja do dezynfekcji rąk. W środku jednocześnie będzie mogło przebywać ośmioro rodziców. Dywany czy wykładziny będą dezynfekowane parownicą – tak jak było to dotychczas. Placówka jest też wyposażona w lampy bakteriobójcze i generator ozonu. Pluszaków nie będzie, natomiast inne zabawki będą podzielone – te używane będą przeniesione do innego pojemnika, następnie wyczyszczone wodą i mydłem, nie środkiem dezynfekującym, by później maluchy nie wdychały szkodliwych oparów. Pracownice będą wyposażone w przyłbice. Wydzielone również zostanie pomieszczenie na izolatorium, w którym należy umieścić dziecko z objawami chorobowymi do czasu odebrania je przez rodzica.

- Chcemy prowadzić jak najwięcej aktywności na placach zabaw należących do nas. Do wyjaśnienia jest kwestia środka do dezynfekcji – mówi Danuta Daszkiewicz. - Nakłada się jeszcze problem z kadrą – 20 pracownic korzysta ze świadczenia opiekuńczego.

Dyrektorka CMDiR podkreśla, że placówka od dawna funkcjonuje w wysokim reżimie sanitarnym, mim to dzieci nie uniknęły różnych chorób wirusowych. - Na 18 maja będziemy gotowi. Musimy podejść do wszystkiego zdroworozsądkowo zakładając, że zdrowi rodzice przyślą do nas zdrowe dziecko. Wystarczy, że jedna osoba będzie zarażona. Wtedy będziemy „ugotowani”.
Jednego nie da się uniknąć – zachowania dystansu. - To nierealne. Tak małe dzieci ząbkują, ślinią się, płaczą, chcą się przytulić. To niemożliwe do spełnienia.

Zobacz też:
Otwarte przedszkola i żłobek? Burmistrz Sępólna mówi "nie"

W Kamieniu Krajeńskim nadal nie jest pewne, czy przedszkola będą otwarte 18 maja. - Wspólną decyzją dyrektorów i organu prowadzącego było zamknięcie przedszkoli jeszcze do 15 maja. Czy otworzymy za tydzień? Dziś jeszcze za wcześnie, by o tym przesądzać – zaznacza Urszula Brycka, dyrektorka kamieńskiej oświaty. W tej gminie tylko 10 procent rodziców zadeklarowało chęć posłania swoich pociech do przedszkoli.