- Jesteśmy zdesperowani, bo nikt nie reaguje na nasze prośby - mówili pacjenci przed wyjazdem do siedziby Narodowego Funduszu Zdrowia w Bydgoszczy. - Od ponad 9 miesięcy NFZ odmawia Międzynarodowej Stacji Dializ w Toruniu podpisania kontraktu, mimo że powstanie nowej placówki nie wymaga zwiększenia budżetu funduszu. Nie rozumiemy, dlaczego tak się dzieje. Komu zależy na utrzymaniu monopolu szpitali wojewódzkich? - pytali.
Pani Barbara, która od ponad roku cierpi na niewydolność nerek, z usług prywatnej stacji zaczęła korzystać w styczniu. Za dializy nie płaci. - Tu jest dużo lepiej niż w szpitalu bielańskim. Wiem, co mówię, bo na dializy przyjeżdżam trzy razy w tygodniu i spędzam tu za każdym razem cztery godziny. Nawet fotele są wygodniejsze. I sprzęt jeszcze nigdy nie zawiódł. Nigdy też nie odmówiono pomocy tłumacząc to wyczerpaniem limitów - wyjaśnia kobieta.
Od Wiesława Kiełbasińskiego, dyrektora kujawsko-pomorskiego oddziału NFZ pacjenci dowiedzieli się, że MSD ma szansę na trzyletni kontrakt od stycznia 2011 r. - Firma Euromedic jest jednym z trzech oferentów w konkursie i jestem przekonany, że od nowego roku wejdzie do tego systemu - mówi Kiełbasiński.
Dlaczego nie znalazła się w nim tuż po otwarciu stacji w Toruniu? - Obowiązywał wtedy inny kontrakt, a ponieważ potrzeby pacjentów były zaspokojone, nie było konieczności wprowadzania kolejnego oferenta - wyjaśnia Kiełbasiński.
Przeczytaj też: Toruń. Pacjenci nie zapłacą za dializy. NFZ też nie.
Zdaniem Andrzeja Wiśnickiego, dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego i Wojewódzkiego Szpitala Dziecięcego, nic się nie zmieniło i dwie stacje dializ funkcjonujące w tych placówkach w zupełności zaspokajają potrzeby pacjentów z regionu toruńskiego. - Firma Euromedic prawem kaduka weszła na rynek i teraz prowadzi nieczystą grę na wyeliminowanie pozostałych świadczeniodawców. Tym ludziom nie zależy na zdrowiu pacjentów, oni ich tylko używają do swoich celów. Chodzi wyłącznie o zysk - przekonuje Wiśnicki.
Przeczytaj również: Nie będzie nowej stacji dializ w Toruniu?
Dyrektor kłamstwem nazywa zarzuty o awaryjności sprzętu i odmowach przyjęcia na dializy w zarządzanych przez niego placówkach. - Te usługi nie są limitowane, nie ma więc mowy o ich wyczerpaniu i odsyłaniu pacjentów z kwitkiem - wyjaśnia.
Z kolei Marek Duszota, dyrektor Międzynarodowego Centrum Dializ tłumaczy: - Z inicjatywą utworzenia centrum dializ wystąpił Szpital Miejski, więc nie można mówić o samowoli. Liczyliśmy na dodatkowy konkurs ze strony NFZ, a w obliczu ewidentnego ograniczania praw pacjentów postanowiliśmy działać poza kontraktem - mówi.
Wiesław Kiełbasiński zapowiada, że fundusz nie zapłaci za dializy wykonane bez umowy.
W naszym województwie w ramach kontraktu z NFZ działa 13 stacji dializ, w tym 5 prywatnych. W Toruniu dializowanych jest ok. 130 osób, w tym blisko 50 w prywatnym centrum przy ul. Batorego.
Udostępnij
