Po nagłośnieniu sprawy śmierci we włocławskim szpitalu 8-miesięcznych bliźniąt do tutejszej prokuratury wpłynęło kolejne zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Zawiadomienie dotyczy jednak rozwiązania, które miało miejsce na oddziale ginekologiczno-położniczym kilka miesięcy temu. I też zakończyło się śmiercią dziecka.
Z relacji 25-latki, która zgłosiła sprawę do wyjaśnienia, wynika, że w sierpniu w wyznaczonym dniu stawiła się na poród we włocławskim szpitalu. W lecznicy zostały wykonane takie badania jak usg i ktg i pacjentka została odesłana do domu. Następnego dnia wróciła do szpitala. Rozpoczęła się akcja porodowa. Lekarze zdecydowali o wykonaniu cesarskiego cięcia. Dziecko zostało wyjęte z brzucha mamy żywe, ale krótko po tym zmarło.
Pacjentka obwinia za to, co się stało, lekarzy. Czy doszło do błędu w sztuce lekarskiej, to wyjaśni wszczęte przez prokuraturę śledztwo. Jak się dowiedzieliśmy, w tej sprawie śledczy dysponują już dokumentacją lekarską, która przekazała zgłaszającą sprawę. Będą także badać dokumentację pozostającą w dyspozycji szpitala.
Przeczytaj także: Bliźnięta mogły żyć - u mamy rozwijały się prawidłowo
To jednak nie jedyna sprawa, którą zajmuje się prokuratura po doniesieniach pacjentek oddziału ginekologiczno-położniczego włocławskiego szpitala. We włocławskiej prokuraturze toczą się jeszcze dwa inne śledztwa w sprawie błędów w sztuce lekarskiej na tym oddziale. Chodzi także o sytuacje, jakie miały miejsce w ubiegłym roku. - W pierwszej sprawie oczekujemy na opinie biegłych, w drugiej gromadzimy materiał dowodowy - mówi prokurator Wojciech Fabisiak, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Włocławku.
Co na to Krzysztof Malatyński, dyrektor szpitala? - Kilka miesięcy temu zostałem powołany na stanowisko dyrektora, właśnie dlatego, żeby takich przypadków było jak najmniej. Każdy z nich wiąże się na pewno z osobistą tragedią. Ale warto podkreślić, że na tysiąc urodzeń w naszym szpitalu dochodzi do trzech zgonów przy średniej krajowej prawie siedem. Co, oczywiście, nie oznacza, że bagatelizuję problem.
Czy będą zmiany na oddziale ginekologiczno-położniczym? Dyrektor Malatyński zapewnia: - Naszym celem jest wzmocnienie zespołu lekarskiego. Chcemy, by do dotychczasowego dołączył jeden, dwóch ginekologów-położników. Szukamy ta-kich specjalistów, a pomaga nam w tym konsultant wojewódzki do spraw ginekologii i położnictwa.
Czytaj e-wydanie »