Przypomnijmy, sępolanie co rusz podnoszą larum z powodu kłopotu z wykupieniem leków po zamknięciu aptek. Twierdzą, że to wstyd, aby powiatowe miasto nie miało nocnych dyżurów aptecznych. _- Gdzie wykupić leki, gdy choroba dopadnie po zamknięciu apteki? - _pytali.
Farmaceuci tłumaczyli, że zgodnie z umową tę usługę powinna pełnić apteka "Rodzinna" ze Złotowa. - Gdy od gminy wynajmowali pomieszczenia w przychodni przy Szkolnej na aptekę, to warunkiem były dyżury nocne - mówił wielokrotnie Andrzej Wróbel, właściciel apteki "Aronia" i szef Naczelnej Rady Aptekarskiej .
Pozostali aptekarze mieli podobne zdanie i twierdzili, że nocne dyżury są kosztowne, bo trzeba zatrudnić dodatkowych pracowników. Starosta Stanisław Drozdowski poproszony przez radnych z Sępólna o interwencję, ustalił, że aspirynę i antybiotyki w nocy sprzedawać będzie "Rodzinna". - Zasięgnąłem opinii Wojewózkiej Rady Aptekarskiej i burmistrza Sępólna, który potwierdził, że właściciele "Rodzinnej" zobowiązali się do pełnienia nocnych dyżurów - _wyjaśnia starosta. - Zarząd powiatu to ustala i "Rodzinna" będzie się musiała dostosować. _
n
Wiemy już kto, ale nie znamy terminu. Warto więc poczekać z fanfarami, bo a nuż właściciele "Rodzinnej" zignorują ustalenia starosty.