Pałac Bydgoszcz-Impel Wrocław
Pałac - Impel 0:3 (17:25, 17:25, 18:25)
PAŁAC: Sawoczkina, Korabiec, Naczk 6, Kaliszuk 17, Dybek 3, Połeć 4, libero Wysocka oraz Biedziak, Twardowska 7, Głaz 1, Pura 7, Fojucik. Punkty: atak - 38, blok - 1, serwis - 4, po błędach rywala - 9.IMPEL: Dirickx 3, Brinker 13, Kąkolewska 5, Kaczor 14, Poziołek 13, Wilson 7, Libero Medyńska oraz Gryka. Punkty: atak - 42, blok - 9, serwis - 4, po błędach rywala - 20.
W piątek zajmująca ostatnie miejsce w tabeli Nafta Piła pokonała niespodziewanie Impel 3:2.
Bydgoszczanki w meczu granym awansem również chciały pokusić się o zwycięstwo nad bardziej rutynowanym rywalem, w którym nie brakuje reprezentantek kraju (Mrocz-kowska, Kąkolewska, Sieczka, Kaczor), czy reprezentantek Belgii (Dirickx) i Niemiec (Brinker).
- Będziemy, jak w każdym meczu, walczyć o każdą piłkę - zapowiadały bydgoszczanki.
Pałacanki niewiele miały jednak do powiedzenia w 1. secie. Wrocławianki trudną zagrywką oraz urozmaiconymi atakami ze skrzydła szybko wypracowały kilkupunktową przewagę (10:6), którą systematycznie powiększały. - Nie mieliśmy dobrego przyjęcia, były problemy z rozegraniem, a w efekcie problemy ze skończeniem pierwszego ataku - tłumaczył Rafał Gąsior, trener Pałacu.
Zupełnie inny przebieg miała kolejna odsłona. Bydgoszczanki wzmocniły zagrywkę, zaczęła punktować Tamara Kaliszuk (44 proc. skuteczności) i na drugą przerwę techniczną schodziły z jednopunktową przewagą. Po niej, niestety, zdobyły jeszcze tylko jeden, a rywalki za sprawą zagrywki Bogumiły Poziołek (3 asy) oraz wrocławskiego bloku (4 pkt) skończyły partię. W trzeciej trener Pałacu pozostawił w kwadracie dla rezerwowych Pu-rę oraz Sawoczkinę, a za przyjęcie odpowiadały "licealistki" Julia Twardowska, Kinga Dybek oraz Anna Korabiec. Trzymały się dzielnie do połowy seta.
- Na razie na tyle nas stać. Nasze młode siatkarki grające na lewym skrzydle bardzo się starają i wierzę, że każdym meczem jeszcze bardziej wesprą w ataku Tamarę (Kaliszuk - przyp. red.) - podsumował trener Pałacu.
- Słabo wypadłyśmy w bloku. Nie mogłyśmy znaleźć recepty na ataki Kaczor, Poziołek czy Brinker - dodała Naczk, kapitan naszego zespołu. - Nie załamujemy się jednak, będziemy ciężko pracować na treningach. Wierzę, że wierni kibice doczekają się zwycięstw Pałacu.
Czytaj e-wydanie »